Sport

Rezerwowi bohaterami

W 40 minucie spotkania Górnika ze Stalą czerwoną kartkę za faul poza polem karnym zobaczył bramkarz zespołu z Łęcznej Branislav Pindroch i gospodarze musieli sobie radzić w osłabieniu. Miejsce między słupkami zajął Adrian Kostrzewski i kilkoma znakomitymi interwencjami ratował zespół przed stratą bramek. Kiedy wydawało się, że mecz Górnika ze Stalą zakończy się remisem, do siatki gości trafił inny z rezerwowych Górnika Dominik Warchoł. W tej sytuacji drużyna Pavola Stano odniosła drugie zwycięstwo.

- Wygraliśmy i czuję ogromną satysfakcję. Często o losach takich meczów decydują indywidualności. Marcin Warchoł już nieraz pokazał, że jest piłkarzem dużego kalibru. Bardzo się cieszę, że mam takiego zawodnika, że po raz kolejny pokazał jakość i także dzięki niemu wywalczyliśmy komplet punktów - komentował trener Górnika.

- Przez 45 minut mieliśmy zawodnika więcej, na początku drugiej połowy zdobyliśmy bramkę, a mecz był długo pod naszą kontrolą. Mimo tego uciekły nam punkty i zostawiliśmy prezent w Łęcznej - mówił z kolei niezadowolony trener rzeszowian, Marek Zub.

(zich)