Sport

Rewolucji nie będzie

– To będzie ciekawe spotkanie, w którym zobaczymy, jak funkcjonuje nasza praca w porównaniu z kolejnymi zespołami – zapowiedział mecz ze Szkocją Michał Probierz.

Selekcjoner ma jasne oczekiwania co do swoich piłkarzy przed meczem ze Szkotami. Fot. Leszek Szymański/PAP

REPREZENTACJA POLSKI

Zapominamy o Euro, zaczynamy Ligę Narodów. Dzisiaj na słynnym Hampden Park Polska zmierzy się ze Szkotami w spotkaniu, które może „ustawić” ich dalszą rywalizację w tych rozgrywkach. – My i Szkoci na mistrzostwach Europy odpadliśmy jako pierwsi, bo tak się ułożył terminarz. Teraz czekają nas zupełnie inne mecze – zaznaczył selekcjoner Michał Probierz.

Znajomi z Aston Villi

Szkocja ma bardzo dobrego trenera. Steve Clarke potrafi budować drużynę i widać, że jest ona zorganizowana. Walczy się tam jeden za drugiego i tego musimy się spodziewać. Dla nas będzie to ciekawe spotkanie i przetarcie. Zobaczymy, jak nasza praca funkcjonuje w porównaniu z kolejnymi zespołami europejskimi – powiedział Probierz. Dzisiejszych przeciwników dobrze zna Jan Bednarek, na co dzień występujący w beniaminku Premier League z Southampton. – Mają dużo dobrych indywidualności i zawodników z Premier League, grających na najwyższym poziomie. Poza tym tworzą solidny zespół. Mają dobre stałe fragmenty gry i grają silną fizyczną piłkę – ocenił „Bedi”, który zna jedną z największych gwiazd szkockiego futbolu.

Przez pewien czas grałem w Aston Villi razem z Johnem McGinnem. Co zauważyłem i czego doświadczyłem? To nie tylko piłkarz bardzo dobry pod względem fizycznym, ale ma też mnóstwo jakości technicznej. Ma znakomicie ułożoną lewą nogę i jest prawdziwym liderem. Jeśli chodzi o Scotta McTominaya, wydaje mi się, że to idealny przykład gracza box to box, bardzo dobrze znajduje się w polu karnym przeciwnika i stwarza zagrożenie. Dlatego pracowaliśmy nad obroną „szesnastki”, żebyśmy byli tam dobrze zorganizowani – zdradził „Bedi”.

Na własnych zasadach

Selekcjoner nie chciał zdradzić, kto stanie między słupkami polskiej drużyny jako następca Wojciecha Szczęsnego. Największe szanse daje się Łukaszowi Skorupskiemu, ale w trakcie Ligi Narodów Probierz sprawdzi zapewne także inne opcje. – Pracowaliśmy nad tymi elementami, które w tym meczu mogą być najbardziej istotne. Nie będzie żadnej rewolucji. Chcemy dalej rozwijać ten zespół, aby płynnie przechodził okres, gdy starsi zawodnicy nie grają. Trzeba pamiętać, że nie ma tutaj nie tylko Wojtka Szczęsnego, ale też Kamila Grosickiego, Bartka Salamona czy Tarasa Romanczuka. To moment pewnego przeskoku i w tym kierunku też pracowaliśmy nad zespołem – przyznał trener pochodzący z Bytomia.

Bednarek dodał: – Myślę, że będzie to dla nas dobre przetarcie i test, ale pracowaliśmy nad tym, aby zagrać mecz na własnych zasadach, by realizować pomysły i założenia trenera. Na tym się skupialiśmy i jesteśmy przygotowani na mocny, fizyczny mecz, ale mamy na to plan. Jeśli go wykonamy, wygramy.

Nie szuka problemów

W trakcie meczów reprezentacji często decydujące znaczenie ma to, w jakiej formie na kadrę przyjeżdżają zawodnicy. Ich pozycja w klubach często zmienia się jak w kalejdoskopie. Ostatnio cięższy okres w swoich ekipach mają np. Jakub Kiwior, Piotr Zieliński, Jakub Moder czy Kacper Urbański. – Jeśli człowiek sam sobie wynajduje problem, to coś zawsze może nim być – nie przejmuje się Probierz. – Patrzę, jak zawodnicy prezentują się na treningach. Jak powiedziałem o Kubie Moderze, zrobił wiele dla reprezentacji, potem bardzo długo się leczył i trzeba podać takiemu piłkarzowi rękę. Jeśli chodzi o Piotrka i Kacpra, trenowali, grali, wypadli przez jakieś urazy, ale wcześniej przepracowali okres przygotowawczy. Nie obawiamy się o nich. Wystawimy taki skład, który będzie się rozwijał. Wierzę, że ci zawodnicy w następnych okresach będą grali w swoich klubach – zaznaczył szkoleniowiec.

Piotr Tubacki