Sport

Rewanż za Wrocław

W sobotę w Londynie walka Ołeksandra Usyka z Danielem Dubois o wszystkie mistrzowskie pasy w wadze ciężkiej.

Ołeksandr Usyk liczy, że znów będzie miał komplet mistrzowskich pasów. Fot. Facebook

BOKS

Ukrainiec Ołeksandr Usyk (23 zw. - 14 KO) zapisał się już w historii boksu jako bezdyskusyjny mistrz świata w wagach junior ciężkiej i ciężkiej. W królewskiej kategorii po raz pierwszy skompletował pasy wszystkich federacji i magazynu „The Ring” w maju zeszłego roku. W Rijadzie pokonał na punkty Brytyjczyka Tysona Fury'ego i odebrał mu brakujący do kolekcji tytuł WBC, bo wcześniej wygrywając z Anthonym Joshuą miał już WBA, WBO, IBF oraz IBO. Kontrakt na tę walkę zawierał klauzulę automatycznego rewanżu i doszło do niego w grudniu, ponownie w Rijadzie. I ponownie jednogłośnie Usyk pokonał Fury'ego, ale nie miał już pasa federacji IBF, gdyż zrzekł się go, wybierając zamiast obowiązkowej obrony wspomniany rewanż z Furym.

W sobotę (19 lipca) będzie mógł go odzyskać, gdyż w Londynie na stadionie Wembley będzie walczył z jego obecnym posiadaczem, Brytyjczykiem Danielem Dubois (22 zw. - 21 KO, 2 por.). Ten we wrześniu ubiegłego roku pokonał przed czasem Joshuę i został pełnoprawnym mistrzem federacji IBF.

To będzie pojedynek z podtekstami, albowiem będzie też rewanżem za ich pierwsze spotkanie w ringu. 26 sierpnia 2023 roku na wrocławskim stadionie Arena Tarczyński Usyk znokautował Dubois w 9. rundzie. Obóz Brytyjczyka protestował jednak po walce, gdyż wcześniej liczony był Ukrainiec, ale ringowy uznał, że cios został zadany poniżej pasa... Protesty zostały... wyśmiane, bo walka we Wrocławiu była jednostronna i przewaga Usyka była bezsporna. Minęły jednak dwa lata i 27-letni Dubois po trzech cennych wygranych przed czasem - kolejno z Amerykaninem Jarrellem Millerem, Chorwatem Filipem Hrgoviciem i Anthonym Joshuą, nabrał więcej doświadczenia i pewności siebie. Do tego będzie miał za sobą cały stadion Wembley.

- On ma już 38 lat, zaczyna go dopadać wiek, a ja jestem dużo lepszy niż byłem dwa lata temu w naszej pierwszej walce. Nie mogę się już doczekać, aby zasypać go swoimi ciosami. Jestem niczym terminator, gotowy na zniszczenie. Nie ma znaczenia, jak dobrze się prowadzisz, jak zdrowy jesteś, ale gdy masz już 38 lat, to musi mieć na ciebie niekorzystny wpływ. I wkrótce mu to udowodnię – zapowiada buńczucznie Daniel Dubois.

Czy to wystarczy, by pokonać niepokonanego 38-letniego Ukraińca? Usyk ostatnio stwierdził, że przed nim już ostatnie walki. - Czemu wciąż jestem w boksie? Ponieważ Bóg dał mi taką szansę, a ja z niej korzystam. Kocham boks, ciężki trening, a moim celem jest zostanie po raz trzeci bezdyskusyjnym mistrzem świata. Przede mną dwie ostatnie walki w karierze, ta najbliższa w następną sobotę, a potem jeszcze jedna. Z kim? Nie wiem, poczekajmy aż zakończy się ta z Dubois - powiedział Ołeksandr Usyk, który od kilku dni trenuje w Londynie. W jego obozie szkoleniowym jest też Polak, dr hab. Jakub Chycki z katowickiej AWF, który odpowiada za przygotowanie motoryczne.

(awa)