Sport

Rewanż z problemami

Dzięki pokonaniu C.S.O. Voluntari 2005 siatkarki BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała pozostają w grze o awans do kolejnej fazy.

Kertu Laak nie zawsze potrafiła sobie radzić z rumuńskim blokiem. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz

LIGA MISTRZYŃ

Bielszczanki w pierwszej rundzie przegrały w Bukareszcie z mistrzem Rumunii 0:3, co uznano za sporą niespodziankę. Przed starciem we własnej hali były więc żądne rewanżu. Zaczęły z przytupem, bo od mocnego ataku Kertu Laak. Świetnie prezentowały się Julia Nowicka, Julita Piasecka i Martyna Borowczak. Ta pierwsza rozgrywała precyzyjnie i szybko, zaskakując rywalki, Piasecka i Borowczak popisywały się z kolei skutecznymi uderzeniami. Zwłaszcza Borowczak się wyróżniała. Grała bezkompromisowo. Nawet w najtrudniejszych sytuacjach nie wahała się, tylko zbijała mocno. A że siłę w ramionach ma - rozbijała rumuński blok.

rRywalki po kilku minutach otrząsnęły się z szoku. Zaczęły grać coraz lepiej. Brazylijska libero Daniela Terra Guimaraes, trzymała przyjęcie i obronę, a w ofensywie sposób na zdobywanie punktów znalazły Martyna Łukasik, Nikola Radosova, Rodica Buterez, a przede wszystkim Suvi Kokonen. Voluntari przejęło inicjatywę. Wygrywało już 11:8, ale wystarczyła jedna akcja, by miejscowe znów odzyskały rezon. A było tak: libero Kinga Drabek, próbując podbić piłkę, przeleciała przez bandy reklamowe, upadek wyglądał bardzo groźnie. Na szczęście skończyło się na strachu. Jej koleżanki, widząc z jakim poświęceniem rzuciła się do obrony, poszły w jej ślady i dało to efekt. Końcówka pierwszego seta to już popis w ich wykonaniu. Rozbiły przeciwniczki. Od stanu 21:19 nie pozwoliły im zdobyć żadnego punktu. A gdy w kolejnym wygrywały już 19:16 wydawało się, że emocji nie będzie. Mistrzynie Rumunii nie zwiesiły jednak głów. Walczyły o każdą piłkę. Po ataku Łukasik i asie serwisowym Antoni Gheti prowadziły 22:20. To Polki miały jednak pierwsze szansę na skończenie seta. Nie wykorzystały dwóch szans. A potem Laak popełniła błąd przy ataku z drugiej linii, a Kokonen atakiem po prostej doprowadziła w meczu do remisu.

Trzecia partia była równie zacięta. Tym razem górą były jednak bielszczanki, które kondycyjnie lepiej znosiły trudy spotkania. Rumunki z akcji na akcję coraz szybciej oddychały, co dało znać o sobie w czwartym secie. Nie były już tak szybkie jak na początku starcia, a w ataku brakowało im siły i dynamiki. Zawodniczki BKS-u potrafiły wykorzystać ich problemy, pewnie kończąc spotkanie. 

(mic)

Grupa E

◼  BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała - C.S.O. Voluntari 2005 3:1 (25:19, 25:27, 25:23, 25:19)

BIELSKO-BIAŁA: Nowicka (8), Borowczak (14), Pacak (13), Laak (11), Piasecka (21), Orzyłowska (8), Drabek (libero) oraz Angelina (4). Trener Bartłomiej PIEKARCZYK.

VOLUNTARI: Axinte, Kokonen (12), Łukasik (14), Buterez (14), Radosova (15), Todorowa (9), Gumaraes (libero) oraz Zadorojnai, Kapelovies (1), Cristea, Gheti (1). Trener Stefano SAJA.

Sędziowali: Salvis Kurtiss (Łotwa) i Michail Koutsoulas (Grecja). Widzów 1750.

Przebieg meczu

I: 7:10, 15:13, 20:16, 25:19.

II: 9:10, 15:13, 19:20, 25:24, 25:27.

III: 10:6, 14:15, 20:19, 25:23.

IV: 10:6, 15:10, 20:14, 25:19.

Bohaterka – Julia NOWICKA.

◼  Savino Del Bene Scandicci -Allianz MTV Stuttgart 3:0 (25:16, 25:12, 25:22)

1. Savino

4

4/0

12

12:0

2. BKS

4

2/2

6

6:8

3. Voluntari

4

1/3

3

5:9

4. Allianz

4

1/3

3

4:10