Alvaro Raton nie popisał się w ostatnim tureckim sparingu Wisły. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus.pl


Remis z niedosytem

Duży błąd bramkarza i absurdalna decyzja sędziego miały wpływ na wynik ostatniego sparingi Wisły w Belek.


WISŁA KRAKÓW

Na zakończenie zgrupowania w Turcji drużyna [Alberta Rude] zremisowała 2:2 z Ardą Kyrdżali, siódmym zespołem bułgarskiej ekstraklasy.

 

Aktywna lewa strona

– Myślę że w ostatnim meczu zagraliśmy z najmocniejszym rywalem. Zaczęliśmy dobrze, do przerwy było 2:0. Uważam, że popełniłem błąd w przerwie. Powiedziałem chłopakom, że jestem dumny ze skuteczności. I to był mój błąd, bo dałem im sygnał, że nie ma problemu, a powinienem ich pchnąć, żeby szli po trzeciego, czwartego gola – ocenia trener „Białej gwiazdy”

Zespół rywali prowadził Białorusin Aleksandyr Tunczew, w sezonie 2012/13 obrońca Zagłębia Lubin. Na środku obrony występował Bułgar Płamen Kraczunow, były zawodnik Sandecji Nowy Sącz, Stomilu Olsztyn i Zagłębia Sosnowiec. Po jego lewej stronie biegał Okezie Prince Ebenezer, który dwa lata temu bez powodzenia starał się o kontrakt w Radomiaku. Po zderzeniu niespełna 23-letniego Nigeryjczyka ze skrzydłowym Karolem Tokarczykiem na początku drugiej połowy, nastąpiła dość długa przerwa w grze. Ucierpieli obaj zawodnicy, po interwencji medyków na ich głowach pojawiły się opaski, ale mogli dalej uczestniczyć w meczu. Do przerwy lepsza była Wisła, co udokumentowała dwoma golami, strzelonymi po przemyślanych akcjach lewą stroną. Wykończyli je Angel Rodado (asysta Eneko Satrusteguiego, który wcześniej po rzucie rożnym strzelił głową w słupek) i Goku (ostatnie podanie od Jesusa Alfaro). Trener Rude nie skorzystał z Kamila Brody i Davida Junki, którzy odnieśli urazy na treningu oraz Enisa Fazlagicia i Dejviego Bregu.

 

Pomyłki Ratona i sędziego

Druga połowa nie była w wykonaniu krakowian najlepsza. O końcowym wyniku zdecydowały m.in. błędy bramkarza i sędziego. Alvaro Raton źle podał do środka, piłkę przejął rywal i z 40 metrów przelobował Hiszpana stojącego daleko od bramki. Potem Rude przeprowadził wiele zmian, a sędzia podyktował przeciwko jego zespołowi rzut karny, który Bułgarzy wykorzystali. Przewinienie Jakuba Krzyżanowskiego widział chyba tylko turecki arbiter, to była absurdalna jedenastka. Wisła powinna jednak wyciągnąć z tej sytuacji lekcję, bo problemy zaczęły się po stracie na lewej stronie. Na 3:2 po zagraniu przeciwnika mógł podwyższyć Szymon Sobczak, ale uderzył obok bramki.

W sobotę wiślaków czekała wczesna pobudka i powrót do Polski. Podobnie jak dwa tygodnie wcześniej wylądowali na lotnisku w Pyrzowicach, skąd autokarem przejechali do Krakowa. Otrzymali kilka dni wolnego na odpoczynek i spędzenie czasu z rodzinami. Przygotowania będą kontynuować w ośrodku w Myślenicach, gdzie w sobotę o godz. 11.30 zagrają ostatni sparing z Górnikiem Łęczna.


Michał Knura


Wisła Kraków – Arda Kyrdżali 2:2 (2:0)

1:0 – Rodado, 25 min, 2:0 – Goku, 28 min, 2:1 – Kotew, 60 min, 2:2 – Jordanow, 65 min (karny)

WISŁA: Raton (71. Stępak) – Szot (62. Jaroch), Łasicki (62. Uryga), Kutwa (46. Colley), Satrustegui (46. Krzyżanowski) – Sapała (62. Duda), Talar (62. Carbo) – Tokarczyk (62. Villar), Alfaro (31. Basha, 80. Olejarka), Goku (62. Gogół) – Rodado (62. Sobczak). Trener Albert RUDE.

 

3

GOLE

straciła Wisła Kraków w czterech sparingach, które odbyły się w Turcji. Strzelali jej Duńczycy i Bułgarzy, na „zero z tyłu” zagrali z Irańczykami i Kazachami.