Remis w „piekle”
- Dostaliśmy gola do szatni i zaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Dla mnie jednak liczyło się podejście moich zawodników do drugiej połowy. Wskazówki, które dostali w przerwie, potrafili przenieść na boisko. Jeśli weźmiemy pod uwagę sytuacje, mamy niedosyt, bo zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale z drugiej strony rywal prowadził 2:0. Cieszymy się więc z punktu, bo wiemy, że wiele drużyn tutaj polegnie. Jestem dumny z chłopaków, ale dalej musimy pracować - powiedział trener goczałkowiczan, Przemysław Gomułka.
(mar)
Ślęza Wrocław - LKS Goczałkowice 2:2 (2:0)
1:0 - Pisarczuk, 16 min (karny), 2:0 - Wojciechowski, 45+2 min, 2:1 - Wróblewski, 48 min, 2:2 - Rostkowski, 87 min
ŚLĘZA: Kozioł - Afonso, Kifert, Kozik (74. Bińkowski) - Jabłoński (90+2. Vanda), Pisarczuk, Wojciechowski (74. Hampel), Wawrzyniak - Marcjan (90+2. Jakóbczyk), Olek (74. Drzymkowski), Kluzek. Trener Grzegorz KOWALSKI.
GOCZAŁKOWICE: Mazur - Domagała, Zięba, Będzieszak - Maroszek (60. Rostkowski), Płonka, Wuwer (63. Gajda), Bąk (79. Flasz) - Wróblewski, Kiklaisz (79. Mendes), Nadolski (60. Rabczak). Trener Przemysław GOMUŁKA.
Sędziował Krystian Stenzinger (Zielona Góra). Widzów 150.
Żółte karki: Kozik, Wawrzyniak, Jabłoński - Nadolski, Mendes, czerwona Wawrzyniak (90+2, druga żółta).