Czy Kylian Mbappe zachwyci w meczu z Portugalią? Cała Francja w niego wierzy. Foto Adil Benayache/SIPA/PressFocus


Rachunki do wyrównania

Przed nami pojedynek wagi ciężkiej z fenomenalną historią w tle, pisaną podczas poprzednich edycji mistrzostw Europy.

Mecz Portugalii z Francją będzie symbolicznym pojedynkiem dwóch nieludzko uzdolnionych herosów reprezentujących z jednej strony doświadczenie, z drugiej - gniewną młodość. Co zwycięży?

Prosił CR7 o autograf

Niesamowite, że jeden podziwia drugiego, a poznali się w niecodziennych okolicznościach. Z jednej strony rozedrgany emocjami 39-letni Cristiano Ronaldo, który nie potrafi zapanować nad łzami, gdy awans podczas boju ze Słowenią zawisł na cienkim włosku. Z drugiej 25-letni Kylian Mbappe, który znajduje się punkcie zwrotnym kariery, jest przed przenosinami do Realu, klubu, w którym CR7 jest legendą.

Kyliana Mbappe poznał Cristiano Ronaldo, gdy miał 10 lat. Poprosił go o autograf po meczu Realu w Marsylii w 2009 roku. Francuz powiedział "Bildowi" w 2021 roku: „Marzyłem o takiej samej karierze jak Cristiano Ronaldo. Gra sprawia radość każdemu kto go ogląda i dzieje się tak już od 15 lat. Rzadko zdarza się taki piłkarz jak on, a obserwując go wiele się nauczyłem".

Być może są jednak... różni w grze. Portugalczyk bazuje na świetnym przygotowaniu atletycznym, dryblingu, umiejętnością gry głową. Mbappe ledwo wie jak się strzela głową. Gdy próbował ostatni raz to... złamał nos o ramię Kevina Danso w meczu z Austrią. Jest jednak nadludzko zwrotny, potrafi rozpędzić się, zmienić kierunek i zatrzymać w mgnieniu oka. To jego niezwykły atut.

Owszem, na razie nie pokazali jeszcze nic wielkiego w trakcie tego turnieju, ale Nuno Mendes, lewy obrońca PSG i Seleçao nie ma wątpliwości. - To dwaj znakomici gracze, którzy w każdej chwili mogą zrobić różnicę. Dzieliłem szatnię z obydwoma zawodnikami, gra z Mbappé była przyjemnością i taką przyjemnością jest możliwość gry z Cristiano. To dwaj niesamowici wręcz gracze - powiedział w jednym z wywiadów.

Cóż to za historia!

Dotychczasowa rywalizacja obu drużyn w finałach mistrzostw Europy składa się z trzech zdumiewających epizodów. Pierwszy miał miejsce w półfinale mistrzostw z 1984 roku, które rozgrywane były akurat we Francji. Mała dzielna Portugalia była sensacją tamtego turnieju. W półfinale nie dała jednak rady gospodarzom. Płakałem wtedy jako dzieciak, bo uwielbiałem grę Jordao i Chalany, wtedy jednak nie dali rady. Przegrali w dogrywce 2:3.

Podobnie było w 2000 roku. Znów półfinał, znów dogrywka, znów zwycięstwo Francji. Tym razem przesądził "złoty gol" Zinedine Zidane, wykorzystał rzut karny trzy minuty przed końcem. W obu przypadkach Francja została później mistrzem Europy.

Ekipa z Luzytanii zrewanżowała się jednak w najlepszy możliwy sposób: wygrała w finale turnieju rozgrywanego w 2016 roku... znowu we Francji. Tym razem 117 minuta była szczęśliwa już dla nich: o triumfie przesądził gola Edera.

Ostatnio Francja mierzyła się z Portugalią w fazie grupowej poprzednich ME w 2021 roku, wówczas spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Zwycięzca meczu Portugalia - Francja w półfinale Euro zmierzy się z lepszym z pary Hiszpania - Niemcy. Kolejne starcie tytanów.

Paweł Czado