Rachunki do wyrównania
Nasz zwycięzca londyńskiego miksta oprócz wygrywania Wielkich Szlemów zasadza się na medal olimpijski.
Jan Zieliński, który trzy dni temu wygrał grę mieszaną w wielkoszlemowym turnieju na Wimbledonie, przyznał, że jego celem jest triumf w każdym turnieju wielkoszlemowym, ale od zawsze marzy o medalu olimpijskim.
Zieliński w parze z tenisistką z Tajwanu Su-Wei Hsieh w niedzielę w finale pokonali Giulianę Olmos i Santiago Gonzaleza z Meksyku 6:4, 6:2.
- Jestem bardzo szczęśliwy. To wszystko do mnie powoli dochodzi. Dopiero pewnie do mnie dojdzie, jak wielki to sukces. To spełnienie dziecięcych marzeń - powiedział Zieliński.
To drugi wspólny tytuł wielkoszlemowy 27-letniego Polaka i 38-letniej Tajwanki. W styczniu tego roku triumfowali w Australian Open.
- Pracowałem na takie sukcesy całe życie - ocenił polski tenisista.
Pytany o kontuzję Huberta Hurkacza, z którym ma wystąpić w deblu podczas igrzysk w Paryżu, Zieliński odparł, że nie ma żadnych nowych informacji.
- Hubert dzieli się informacjami w mediach w takim zakresie, w jakim chce. Nie wiem nic więcej, a nawet jeśli wiem, to się nie podzielę, bo to tajemnica Huberta i to on się dzieli informacjami w tej sprawie - powiedział Zieliński.
Pytany o to, czy ma z kortami w Paryżu, gdzie doszedł na razie „tylko" do półfinału, pewne rachunki do wyrównania, odpowiedział, że rachunek ma do wyrównania nie tylko z Roland Garros, ale także z US Open.
- Mam nadzieję skompletować cztery Wielkie Szlemy. Tylko i aż osiągnąłem to w mikście, a chciałbym to osiągnąć również w deblu, co jest moim docelowym priorytetem. Apetyt jest i rośnie w miarę jedzenia, a takie sukcesy jak ten na Wimbledonie, tylko napędzają mnie i utwierdzają w tym, że to co robię z trenerami jest dobre - ocenił.
Zieliński powiedział, że igrzyska są bardzo wysoko w jego hierarchii priorytetów.
- To specjalny event, na którym swoje kraje reprezentują najlepsi sportowcy ze wszystkich stron świata. Spotykamy się w jednym miejscu, w jednym kraju, w jednym mieście. Atmosfera na pewno jest niesamowita i zawsze chciałem to przeżyć. Miałem okazję tego doświadczyć 10 lat temu na Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich, w których zdobywałem złoto w grze mieszanej. Dla mnie igrzyska w Paryżu będą bardzo ważnym wydarzeniem. Zawsze byłem dumny z reprezentowania Polski - powiedział zawodnik urodzony w Warszawie i podkreślił, że jego celem od zawsze było zdobycie medalu na igrzyskach olimpijskich.
Zapytany jeszcze, czy jest jakiś sport, którego jest kibicem - poza tenisem - Zieliński wskazał na koszykówkę. - Bardzo lubię tę dyscyplinę - przyznał.