Sport

Punkt wydarty w końcówce

Motorowi Lublin mecz się nie układał, jednak w końcówce uratował remis z Koroną po rzucie karnym.

W akcji Michał Król z Motoru Lublin (z lewej) i Konrad Matuszewski z Korony Kielce. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Goście, po dwóch porażkach w dwóch pierwszych meczach sezonu, przyjechali do Lublina już bez trenera Kamila Kuzery. Drużynę Korony poprowadził więc jego dotychczasowy asystent Mariusz Arczewski.

Gol przed przerwą

Pierwsze minuty były bardzo chaotyczne, pierwszy uporządkował się Motor, ale... nic z tego nie wynikało. Wręcz odwrotnie: pierwszą groźną okazję stworzyli kielczanie. W 17 min po strzale Nuno z 14 metrów chorwacki bramkarz Motoru Ivan Brkić uratował lubelski zespół przed utratą gola, wybijając piłkę na róg.

Korona zaczęła przeważać, coraz staranniej konstruowała akcje zaczepne. Osiągnęła cel przed tuż przerwą: w 43 min Wiktor Długosz podał w pole karne do Adriana Dalmau. Hiszpański napastnik gości przyjął, potrafił się odwrócić i zaskoczyć Brkicia. Gospodarze rzucili się do ataków i jeszcze przed przerwą mogli wyrównać: z trudnej pozycji strzelał Samuel Mraz. Bramkarz Xavier Dziekoński odbił piłkę przed siebie, dobitka Kaana Caliskanera okazała się nieskuteczna. Korona schodziła na przerwę z prowadzeniem.

Niezaliczone bramki

Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Po przerwie zaatakowali. W 48 min piłka spadła pod nogi Bartosza Wolskiego, jego strzał z 12 metrów był jednak niecelny. Motor powinien w tej sytuacji wyrównać… Zaraz potem wyrównał, ale gol nie został uznany. Po minucie piłka wpadła do bramki Korony, wcześniej jednak na przedpolu faulowany był bramkarz Xavier Dziekoński. Zdaniem wielu była to dyskusyjna decyzja.

Korona zauważyła, że nie ma na co czekać. W 56 min groźnie strzelił z 16 metrów Mariusz Fornalczyk. Bramkarz Brkić uratował jednak gospodarzy.

W 69 min wydawało się, że Motor wreszcie wyrównał. Gospodarze świetnie rozegrali rzut rożny. Po centrze Wolskiego Rudol zgrał piłkę tuż przed bramkę, a Kaan Caliskaner z bliska wpakował piłkę do siatki na 1:1! Trybuny szalały i nagle... konsternacja. VAR zadecydował, że gola nie ma: spalony. Cios w serce kibiców Motoru…

Karny w końcówce

Nawet to nie zniechęciło jednak gospodarzy. W 80 min Dziekoński rąbnął pięścią w głowę jednego z piłkarzy Motoru, chcąc wybić piłkę. Faul i karny. Do trzech razy sztuka. Piłkę zabrał Piotr Ceglarz i trafił do bramki! Motor do końca szukał zwycięskiego gola, ale to już byłoby jednak za dużo. Podział punktów w Lublinie sprawiedliwy, choć pewnie niedosyt po obu stronach.

(pacz)

 

OCENA MECZU H H

Motor Lublin – Korona Kielce 1:1 (0:1)

[0:1] –Adrian Dalmau, 43 min (asysta Długosz), [1:1] – Ceglarz 82 min, (z karnego)

[MOTOR:] Brkić  6 – Wójcik 2 (46. Stolarski 3), Rudol 6, Bartos 2 (63. Najemski 2), Luberecki 5 – Wolski 6, Król 5, Gąsior 3 (46. Scalet 3), Caliskander 5 (76. Wełniak niesklas.), Ceglarz 7 – Mraz 5 (63. Ndiaye 3). [Trener] Mateusz STOLARSKI. [Rezerwowi:] Rosa, Romanowski, Kubica, Król

[KORONA:] Dziekoński 5 – Zwoźny 5, Kośmicki 5, Trojak 5, Pięczek 5, Matuszewski 5 – Długosz 6 (86. Chojecki niesklas.), Nuno 5 (65. Kamiński 3), Remacle 6 (90.+1 Strzeboński niesklas.), Fornalczyk (86. Błanik niesklas.) – Dalmau 6 (65. Szykałka 3). [Trener] Mariusz ARCZEWSKI. [Rezerwowi:] Malarczyk, Nagamatsu, Smolarczyk, Chojecki, Mamla

[Sędziował] Marcin Kochanek (Opole) – [7]. [Asystenci:] Arkadiusz Wójcik i Michał Obukowicz (obaj Warszawa).

[Widzów] 14 562 [Czas gry] 98 (47+51). [Żółte kartki:] Mraz (3. faul), Stolarski (60. faul) – Dziekoński (80. faul), Matuszewski (90.+3. faul)

Piłkarz meczu – [Piotr CEGLARZ].

MÓWIĄ LICZBY

MOTOR KORONA

4 strzały celne 5

8 strzały niecelne 9

45 posiadanie piłki 55

7 rzuty rożne 6

7 faule 12

6 spalone 0

2 żółte kartki 2