Punkt kulminacyjny
Kluczowa dla rozwiązania ekstraklasowych łamigłówek może okazać się najbliższa, 32. kolejka, w której ligowa czołówka zagra między sobą.
Radość to ostatnio najczęściej oglądany obrazek po występach Medalików. Fot. Grzegorz Misiak / Press Focus
Per analogiam
Trzymając się tej analogii, dziś pod Jasną Górą powinny ruszyć przygotowania do mistrzowskiego bankietu. Podobną opinię wyraził urodzony w Truskolasach koło Częstochowy były selekcjoner Jerzy Brzęczek. – W Częstochowie mogą się już z wolna szykować do fety z okazji drugiego w historii tytułu. O sile Rakowa wciąż decydują ci sami zawodnicy, którzy poprzednim razem sięgali po tytuł. To pokazuje, jak ważne są stabilność kadry i ciągłość pomysłu trenerskiego na grę zespołu – stwierdził były piłkarz Rakowa, który największe sukcesy w naszym kraju osiągnął z Lechem (mistrzostwo Polski w sezonie 1992/93).
Przewaga nad lechitami
Aktualnie w znacznie lepszej sytuacji jest ekipa Marka Papszuna. Ma dwa punkty przewagi nad lechitami, na dodatek także lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Teoretycznie więc lider nie musi zwyciężyć we wszystkich trzech ostatnich meczach. Jeżeli bowiem w sobotę pokona u siebie Jagiellonię, to będzie mógł pozwolić sobie na remis w jednym z dwóch ostatnich meczów (Korona, Widzew). Jeśli natomiast w nadchodzących dwóch seriach Raków i Lech nie stracą punktów, to mistrza Polski poznamy dopiero w sobotę 24 maja. Dlaczego w naszych rozważaniach nie traktujemy poważnie zajmujących ostatnie miejsce na podium aktualnych mistrzów Polski? Ponieważ Jagiellonia w trzech ostatnich meczach wywalczyła zaledwie punkt, wygrała tylko jedno z sześciu spotkań i praktycznie sama wypisała się z gry o trofeum, choć naturalnie ma jeszcze matematyczne szanse. Mistrzowski tort i szampany to więc melodia dalszej przyszłości, ale pojawia się inny problem – walka o utrzymanie się na podium, bo chrapkę na zepchnięcie z niego Jagi mają czwarta w tabeli Pogoń i piąta Legia, która po zdobyciu Puchar Polski jest już pewna gry w europejskich pucharach. Gdyby ta sztuka udała się Dumie Pomorza lub legionistom, na Podlasiu marzenia o ponownym zaprezentowaniu się na międzynarodowych arenach trzeba byłoby odłożyć co najmniej na rok.
8:1 nic nie znaczy
W wyścigu o tytuł pozostały na 99,9 procent już tylko dwa zespoły. Kluczowa może okazać się najbliższa kolejka, w której ligowa czołówka zmierzy się ze sobą. Dojdzie w niej do bezpośrednich superhitów, czyli starć Rakowa z Jagiellonią w Częstochowie oraz Legii i Lecha na Łazienkowskiej. Trzymając się statystyk, wydaje się, że w uprzywilejowanej sytuacji są podopieczni trenera Papszuna, którzy nawet w przypadku potknięcia w starciu z aktualnym mistrzem kraju nadal wszystko będą mieli w swoich nogach. Lecha czeka natomiast wyjazd do stolicy, skąd ostatni raz przywiózł komplet punktów dość dawno, bo 17 października 2021 roku po golu Mikaela Ishaka. – Najbliższa kolejka to będzie punkt kulminacyjny – uważa z krwi i kości warszawiak, Michał Żewłakow. – Przestałem wierzyć w Lecha, który zdolny jest do ładnej gry, ale który w 2025 roku wygrał raptem jeden ważny mecz, na Pogoni. Inne mecze były efektowne, cieszyły oko, ale nie dały poczucia, że lechici będą walczyli o najwyższe cele. Dlatego mam wrażenie, że w obliczu mistrzostwa ich zwycięstwo z Puszczą aż 8:1 nic nie znaczy. Było co najwyżej bardzo dobrym przetarciem przed Legią – tłumaczył „Żewłak” w Kanale Sportowym, a my dodajmy, że w sobotę, na dwie godziny przed północą, Kolejorz będzie już wiedział, czy ewentualna wygrana w niedzielę w Warszawie pozwoli mu objąć prowadzenie w tabeli.
Zbigniew Cieńciała
Bezpośrednie mecze prowadzącej trójki
◾ Raków - Lech 0:0◾ Lech – Jagiellonia 5:0
◾ Jagiellonia – Raków 2:2
◾ Lech – Raków 0:1
◾ Jagiellonia – Lech 2:1
Raków – Jagiellonia?
Terminarz Rakowa
◾ 10 maja (sobota, 20.15): Jagiellonia (dom)
◾ 17 maja (sobota, 20.15): Korona (w)
◾ 24 maja (sobota, 17.30): Widzew (d)
Terminarz Lecha
◾ 11 maja (niedziela, 17.30): Legia (w)
◾ 18 maja (niedziela, 17.30): GKS (w)
◾ 24 maja (sobota, 17.30): Piast (d)
Terminarz Jagiellonii
◾ 10 maja (sobota, 20.15): Raków (w)◾ 16 maja (piątek, 20.30): Śląsk (w)
◾ 24 maja (sobota, 17.30): Pogoń (d)