Pucharowe siódemki
TRYBUNA KIBICA – Polonia Bytom
W dwóch z trzech pucharowych meczów tego sezonu Królowa Śląska strzeliła po siedem bramek. Było to w rundzie wstępnej 7:1 przy Piłkarskiej z Zagłębiem II Lubin po meczu, w którym między 60 a 68 minutą padło pięć goli, oraz w środę w Goczałkowicach 7:0 z LKS-em II, gdzie między 7 a 16 minutą nasz kapitan, Tomasz Gajda, strzelił trzy bramki. Przy trzeciej były wątpliwości, bo Gajda zakręcił z rogu, bramkarz odbił piłkę, która trafiła w jego kolegę z obrony i wpadła do siatki. Samobój jak się patrzy, ale najprawdopodobniej było tak, że bramkarz wybił piłkę już zza linii bramkowej, więc gol padł bezpośrednio z kornera. To dwa najwyższe wyniki w obecnej edycji Pucharu Polski na szczeblu centralnym, ale ktoś powie, że z rezerwami łatwo. Zagłębie II było rzeczywiście rezerwowe, a nawet młodzieżowe, ale Goczały tą „dwójką” trochę myliły, bo co to za rezerwy, w których gra słynny Łukasz Piszczek oraz zagraniczny bramkarz czy byli Poloniści: Filip Żagiel, Jacek Wuwer i Michał Płonka? Nawet jednak Piszczek nie wiedział, co się dzieje, gdy Polonia ruszyła od pierwszego gwizdka, a po kwadransie prowadziła 3:0! W tym czasie zarobił jeszcze żółtą kartkę za faul, ale potem popisał się czuciem gry, gdy dwa razy wybił piłkę z linii bramkowej. Tam mogła być dwucyfrówka!
Zwycięstwo nad Goczałami przyszło w bardzo dobrym momencie, bo Niebiesko-czerwoni poprzednio wygrali ponad miesiąc temu i też w pucharze – 1:0 z Wartą w Poznaniu. W środę pierwszą bramkę w oficjalnej grze zdobył dla Polonii Kacper Terlecki, pierwszą i to od razu w oficjalnym debiucie 17-letni Antoni Burkiewicz, także pierwszy raz w sezonie trafił... 35-letni Patryk Stefański. Legendarny już nasz zawodnik trafił fantastycznie: przyjął, podbił i huknął – wszystko z powietrza – lewą nogą z obrotu w długi róg! Mamy nadzieję, że to nie ostatni dla Królowej gol Patryka, który za moment doskonale podał do Kamila Wojtyry na 7:0! Właśnie ten ostatni trafiał w każdym z tych trzech pucharowych meczów, co dobrze wróży nam na ligę. W niedzielę przy Piłkarskiej mecz ze Zniczem. Czas na ligowe zwycięstwo!
Jacenty Rozbarski
