Puchacz kontra Salah
W ten weekend Premier League nie gra, dzięki czemu przed szansą na gigantyczną sensację staną... Tymoteusz Puchacz i spółka.
Tymoteusz Puchacz (z lewej) dobrze wprowadził się do drużyny Plymouth Argyle. Fot. Benjamin Gilbert/Focus Images/MB Media/PressFocus
Oczywiście nie ma co się oszukiwać, szanse na taki scenariusz są iluzoryczne, ale z drugiej strony – nie takie rzeczy już się w Pucharze Anglii działy. Tym bardziej że w meczu z Plymouth Argyle trener Liverpoolu Arne Slot zapowiedział roszady w składzie. W czwartek jego zespół pokonał 4:0 Tottenham i awansował do finału Pucharu Ligi.
Chwalą Polaka
Puchacz został wypożyczony do drużyny, która zajmuje ostatnie miejsce w Championship. Dobrze się w nią jednak wprowadził i z marszu zaczął grać od deski do deski. Co jednak ciekawe, nie występuje tylko na swoim nominalnym lewym wahadle, ale także jako lewy środkowy obrońca w trzyosobowym bloku defensywnym. W swoim debiucie przeciwko Oxford United „Puszka” zanotował asystę, a Plymouth zremisowało. Potem zaliczyło dwie porażki (w tym kompromitującą 0:5 z Burnley walczącym o bezpośredni awans do Premier League), a następnie zremisowało z Sunderlandem i niespodziewanie pokonało 2:1 West Bromwich Albion, te dwie drużyny również walczą o powrót do elity. WBA prowadziło po golu z 74 minuty, lecz Plymouth odwróciło losy rywalizacji dzięki dubletowi Ryana Hardiego. To istotne o tyle, że przy bramce na 2:1 znakomite dalekie podanie wykonał właśnie Puchacz, choć asysty nie dostał, bo Hardie wykańczał na dwa razy. Polak jest jednak chwalony za swoją grę, tym bardziej że pomógł Plymouth wygrać po raz pierwszy od 5 listopada i po serii po 15 meczów ligowych bez zwycięstwa.
Zagra, czy nie zagra?
Czy uda im się teraz pokonać także Liverpool? To pytanie brzmi ciut absurdalnie, ale należy zaznaczyć, że do 4. rundy FA Cup Plymouth awansowało wygrywając z Brentford, które także gra w Premier League. Dodatkowo „The Reds” udadzą się na południe Anglii w rezerwowym zestawieniu – choć nie wiadomo, jak bardzo rezerwowym. Puchacz na pewno chciałby zagrać przeciwko najlepszemu piłkarzowi, jaki obecnie biega na Wyspach, Mo Salahowi, lecz nie wiadomo, czy będzie mu to dane. – W takich momentach ważne jest, aby to gracze, którzy nie dostają zbyt wiele czasu na grę go otrzymali, by byli gotowi, kiedy będą potrzebni. Jeśli nigdy nie będą grać, to bardzo trudno będzie im być w gotowości, jeśli pojawią się jakieś kontuzje czy zawieszenia. Na pewno skorzystamy z kilku graczy, którzy występowali mniej – zapowiedział trener Liverpoolu Arne Slot.
Grał z Wisłą Kraków
Dla lidera Premier League będzie to zwyczajne spotkanie, które trzeba „odbębnić”. Natomiast dla Plymouth szansa na stworzenie czegoś wielkiego. Rozumie to jego trener, Miron Muslic, który do grudnia zeszłego roku prowadził Cercle Brugge, a w eliminacjach do Ligi Konferencji mierzył się... z Wisłą Kraków. Muslic to urodzony na terenie dzisiejszej Bośni i Hercegowiny obywatel Austrii, który w 1992 roku, jako dziewięciolatek, musiał uciekać razem z rodziną z ogarniętych wojną Bałkanów. Mniej więcej miesiąc po tym jak opuścili miasto Bihac, ono znalazło się pod trzyletnim serbskim oblężeniem. – Opuszczaliśmy dom dosłownie z dnia na dzień, chwytając wszystko co dało się wziąć do ręki – opowiadał 42-latek. – Te zmagania to część mojej podróży, dlatego zawsze jestem optymistycznie nastawiony. Byłem w życiu w trudniejszych sytuacjach niż praca trenera piłkarskiego i możliwe porażki lub remisy. To piękne przesłanie, które chcę przekazywać moim piłkarzom. Życie to walka, w trakcie której czekają nas piękne niespodzianki. Zawsze jest coś, o co warto walczyć – mówił Muslic, który takie właśnie podejście chce wszczepić swoim piłkarzom przed przyjazdem wielkiego Liverpoolu.
Piotr Tubacki
4. Runda Pucharu Anglii
◾ Piątek: Man. Utd – Leicester (21.00)◾ Sobota: Leeds – Millwall, Leyton Orient – Man. City (oba 13.15), Coventry – Ipswich, Everton – Bournemouth, Preston – Wycombe, Southampton – Burnley, Stoke – Cardiff, Wigan – Fulham (wszystkie 16.00), Birmingham – Newcastle (18.45), Brighton – Chelsea (21.00)
◾ Niedziela: Blackburn – Wolverhampton (13.30), Plymouth – Liverpool (16.00), Aston Villa – Tottenham (18.35), ◾ Poniedziałek: Doncaster – Crystal Palace (20.45)
◾ Wtorek: Exeter – Nottingham (21.00)