Psychologiczna wojna ruszyła
Żan Tabak i jego Trefl to jedni z faworytów finałowego turnieju Pucharu Polski, który rozgrywany będzie od czwartku do niedzieli w Sosnowcu Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Psychologiczna wojna ruszyła
Przed finałowym turniejem Pucharu Polski trenerzy wdali się w słowne utarczki.
Osiem czołowych zespołów ORLEN Basket Ligi w Arenie Sosnowiec w ArcelorMittal Park zagra od czwartku do niedzieli o Puchar Polski. Trofeum będzie bronić Trefl Sopot, który w poprzednim finale pokonał Polski Cukier Start Lublin 91:80.
Z gier ćwierćfinałowych właśnie mecz Trefla z aktualnymi mistrzami kraju ze Szczecina zapowiada się szczególnie atrakcyjnie. W lidze oba zespoły grały w tym sezonie tylko raz. W rozegranym 1 stycznia w Szczecinie spotkaniu minimalnie lepszy był Trefl. Sopocianie udanie zrewanżowali się mistrzowi Polski za porażkę w Superpucharze, a double double popisał się Mikołaj Witliński (15 punktów, 10 zbiórek). Na dziś w ligowej tabeli oba zespoły ze sobą sąsiadują - Trefl jest trzeci, a King czwarty, mają tyle samo punktów, ale ekipa z Sopotu jeden mecz rozegrany mniej.
To właśnie Trefl może pochwalić się najliczniejszą reprezentacją klubową w kadrze, którą dwa dni temu ogłosił Igor Milicić - powołania dostali Jarosław Zyskowski, Mikołaj Witliński i Jakub Schenk. Kinga w tym gronie reprezentuje Przemysław Żołnierewicz.
Przed czwartkowym pojedynkiem w Arena Sosnowiec trener sopocian Żan Tabak postanowił zdjąć presję ze swojej drużyny i przerzucić ciężar na przeciwników. Tabak - po wygranym meczu z PGE Spójnią - w rozmowie z serwisem „Z krainy NBA” przyznał, że King Szczecin, rywal Trefla Sopot w I rundzie Pucharu Polski, dysponuje najmocniejszym składem ze wszystkich drużyn grających w ORLEN Basket Lidze. - Jeśli popatrzę na konkretne nazwiska na poszczególnych pozycjach, to jestem zdania, że nikt inny w lidze nie ma takiej siły. Prawdą jest, że jak na razie nie znaleźli jeszcze swojego rytmu, ale to zespół, który w każdym momencie może wskoczyć na zupełnie inny poziom - powiedział Chorwat.
Obaj szkoleniowcy znają się doskonale, przed laty współpracowali w Zielonej Górze, gdzie Chorwat był pierwszym trenerem, a Miłoszewski jego asystentem. Szkoleniowiec Kinga nie zostawił słów Tabaka bez komentarza. - Zaczęła się gra psychologiczna przed turniejem finałowym. Rzadko czytam, ale czasami mi wpada w ucho. Trener Tabak gdzieś powiedział, że King ma najlepszy zespół. Ja z kolei powiem, że oprócz Anwilu głównym pretendentem jest właśnie Trefl. Gra bardzo dobrą koszykówkę i będzie nam naprawdę bardzo ciężko w ćwierćfinale. Rywal ma trzech kadrowiczów, co rzadko się zdarza w naszej lidze, i pięciu dobrych obcokrajowców. My jednak chcemy podtrzymać naszą serię zwycięstw. Nie patrzymy na przeciwników, skupiamy się na sobie. To jest jeden mecz - odparował trener Arkadiusz Miłoszewski.
W drugim czwartkowym meczu ćwierćfinałowym Legia Warszawa gra ze Stalą Ostrów i trudno tu obstawiać faworyta. Wszystko wskazuje na to, że Marek Popiołek (tymczasowo zastąpił zwolnionego Wojciecha Kamińskiego) poprowadzi stołeczny zespół w sosnowieckim turnieju PP. Klub szuka następcy, ale wciąż nie zapadła w tej sprawie ostateczna decyzja.
Dwa piątkowe mecze ćwierćfinałowe mają swoich faworytów - to Anwil w meczu z toruńskimi Piernikami oraz Stal Ostrów w grze Czarnymi Słupsk. Finał imprezy zaplanowano na niedzielne popołudnie.
Bilety na poszczególne dni meczowe dostępne są w cenie od 10 zł (ulgowy) i 20 zł (normalny) na EBILET.pl
(pp)
TERMINARZ TURNIEJU FINAŁOWEGO
Czwartek, 15 lutego
Ćwierćfinał 1, godz. 18.00: Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa
Ćwierćfinał 2, godz. 20.30: Trefl Sopot - King Szczecin
Piątek, 16 lutego
Ćwierćfinał 3, godz. 18.00: Anwil Włocławek - Arriva Polski Cukier Toruń
Ćwierćfinał 4, godz. 20.30: Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Icon Sea Czarni Słupsk
Sobota, 17 lutego
Półfinał 1, godz. 15.00: Polski Cukier Start/Legia - Trefl/King
Pekao S.A. Konkurs Wsadów
Aerowatch Konkurs Rzutów za 3 Punkty
Półfinał 2, godz. 19.00: Anwil/Arriva Polski Cukier - Arged BM Stal/Icon Sea Czarni
Niedziela, 18 lutego
Finał, godz. 17.30