Przyszłość w Myślenicach

Wszystko wskazuje na to, że piłkarze Wisły do nowego sezonu będą się przygotowywać w bazie, z której korzystają od 10 lat.

 

Tylko do 3 lipca obowiązuje umowa na dzierżawę ośrodka sportowego na Zarabiu w Myślenicach, około 30 kilometrów od Krakowa. „Biała gwiazda” przeprowadziła się tam w 2014 roku, kiedy przestała być operatorem stadionu przy Reymonta. Zostały tam jej biura, korzysta z niego tylko przy okazji meczów, czasem treningów. Jesienią prezes Jarosław Królewski nie krył, że przyszłość w obecnym ośrodku sportowym stoi pod znakiem zapytania. Stwierdził, że negocjacje nie idą w dobrą stronę, a nawet doszło do oddalenia stanowisk. Chodziło oczywiście o pieniądze. Według nieoficjalnych informacji, spółka Sport Myślenice oczekiwał za sprzedaż 10 milionów złotych, co dla Wisły było wygórowaną kwotą. Wrócił więc temat przeprowadzki zawodników do Więckowic z gminy Zabierzów, gdzie klub mógłby zbudować nową bazę. Wisłę chętnie widziałyby u siebie władze Dobczyc, której przedstawiły klubowi ciekawą ofertę. Problem w tym, że tam jest łyse pole, więc zespół przez jakiś czas musiałby i tak trenować w innym miejscu.

 

Najlepsze miejsce

Trzy miesiące przed końcem umowy w Myślenicach wszystko wskazuje, że związek „Białej gwiazdy” i Myślenic nie zakończy się rozwodem. Przedstawiciele miasta, Sport Myślenice i klubu znów rozmawiają o dalszej współpracy - w tym o przyszłości rozbudowy ośrodka, który jest zbyt mały. W poniedziałek Królewski wziął udział w sesji rady miasta. - Wróciliśmy do rozmów, trwają negocjacje. Chciałbym, żebyśmy w najbliższym czasie, najlepiej do czerwca, ustalili warunki. Rozmawiamy o dzierżawie i ewentualnej przyszłej rozbudowie. W tym momencie więcej nie mogę powiedzieć - komentuje Michał Funek, prezes Sport Myślenice. - Myślenice są i będą nadal najlepszym miejscem treningowym dla piłkarzy Wisły Kraków. To jasny przekaz z wczorajszej sesji rady miejskiej w Myślenicach - skomentował burmistrz Jarosław Szlachetka.

 

W październiku, dwa tygodnie przed wyborami do parlamentu, na jednym z boisk stanął ówczesny premier Mateusz Morawiecki, który należy do tego samego środowiska politycznego, co burmistrz. Szef rządu obiecywał finansowe wsparcie dla przyszłej inwestycji, ale nie podał nawet jednego konkretu. Jeżeli Wisła ma zamiar powiększyć bazę przy ulicy Zdrojowej o nowe boiska i rozbudować budynek zaplecza, o dotację musi się zwrócić do nowego rządu. Korzystanie z ośrodka w Myślenicach w latach 2014-2023 kosztowało ją prawie 15 mln zł. Michał Knura