W Oberstdorfie Kamil Stoch odzyskał radość ze skakania. Fot. PAP/EPA


Przyjemność z latania

W konkursach w Lahti nie będzie Dawida Kubackiego. Kamil Stoch liczy na kolejny progres formy.


SKOKI NARCIARSKIE

Trener kadry skoczków Thomas Thurnbichler zdecydował, że Dawid Kubacki nie wystartuje w konkurach Pucharu Świata w Lahti - poinformował Polski Związek Narciarski. W pierwszy weekend marca w Finlandii odbędą się trzy konkursy – dwa indywidualne i jeden drużynowy.


„Dawid po przerwie wróci z pełną świeżością i pewnością na cykl Raw Air. Postaramy się stworzyć dla niego jak najlepszy plan przygotowań - podkreślił Thurnbichler, cytowany przez PZN. - Dawid chciał dalej startować, jak przez cały sezon. W pełni rozumiem, że jest wielkim wojownikiem i zawsze chce rywalizować. Podjąłem taką decyzję, a on ją zaakceptował. Idziemy w tym kierunku. Mamy nadzieję, że ujrzymy go w dobrej formie podczas Raw Air - tłumaczył Austriak. Dodał, że w czwartek do Finlandii polecą: Maciej Kot, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła.


Thurnbichler podsumował także występy pozostałych reprezentantów Polski w Oberstdorfie. - Kamil miał świetny dzień z lotami narciarskimi. Dobrze widzieć go przepełnionego pewnością siebie. Myślę, że to może być istotne w kontekście ostatniej części sezonu dla całego zespołu. Takiego Kamila właśnie potrzebujemy, lidera drużyny - zaznaczył trener biało-czerwonych.


- Było dużo dobrej zabawy i przyjemności z latania. Z tego się cieszę - przyznał Kamil Stoch, który w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich na mamucim obiekcie w niemieckim Oberstdorfie zajął najwyższą wśród biało-czerwonych 11. lokatę. - Uważam, że zawody w Oberstdorfie wypadły nieźle, choć zaczynały się nie do końca super, gdyż w piątek było rzeczywiście trudno. Ale już w sobotę i niedzielę było dużo dobrej zabawy, ale także walki. Chciałem czerpać przyjemność z latania i to mi się udało - powiedział na antenie Eurosportu Stoch.


Trzykrotny mistrz olimpijski dodał, że każdy lot powyżej 200 m to jest supersprawa i cieszy się, że właśnie takimi wynikami zamyka dwa dni na niemieckim mamucie. Na pytanie, czy wyniki z Oberstdorfu to zapowiedź stabilizacji formy, z którą w tym sezonie dotychczas nie było najlepiej, Stoch stwierdził krótko: - Być może. Już podczas konkursów w Japonii czułem, że jest lepiej. Teraz wszystkie skoki były na podobnym poziomie, nie było „niespodzianek”. Chcę to kontynuować, może przy odrobinie szczęścia się uda. Od Sapporo inaczej ruszam z belki, dzięki temu mogę dojechać do progu bardziej aktywnie i już mi łatwiej mniej spóźniać wybicie - tłumaczył.


Jak przyznał, w Oberstdorfie był chyba też na trochę większym niż zazwyczaj luzie. - Nie skupiałem się specjalnie na rywalizacji z kimś, nie walczyłem o miejsce, walczyłem o długie loty i to się udało chyba zrealizować – wskazał. Na pytanie, z jakimi nadziejami pojedzie do Finlandii na konkursy w Lahti, przyznał, że tam nie będzie długiego latania, ale skocznia jest przyjemna. - Bardzo ją lubię i będę się starał wypaść tak, jak należy – powiedział.