PSG powoli przygotowuje się do odejścia Kyliana Mbappe. Fot. PAP/EPA


Przyglądał się z trybun

Kylian Mbappe został zmieniony przez trenera Luisa Enrique już w przerwie meczu.


FRANCJA

Spotkanie Monaco z PSG miało być futbolowym świętem we Francji. W końcu spotkały się zespoły, które aktualnie znajdują się na podium w tabeli. Wynik meczu zszedł jednak na drugi plan, a wszystko przez Kyliana Mbappe. Francuski gwiazdor został zmieniony już w przerwie meczu przez trenera Luisa Enrique. Chwilę później kamery znalazły Francuza na trybunach stadionu, przesiadującego ze swoją rodziną. Nie da się ukryć, że to dość nietypowa sytuacja. Wielu podejrzewa, że cała sytuacja musi mieć związek z tym, że podczas letniego okna transferowego Mbappe opuści Paryż. – Prędzej czy później będziemy grali bez Mbappe. Musimy się do tego przyzwyczajać – tłumaczył swoją decyzję hiszpański szkoleniowiec. Bez strzelca wyborowego PSG nie było w stanie wyjść na prowadzenie, przez co mecz z Monaco zakończył się bezbramkowym remisem.


Punkty straciło także OGC Nice z Marcinem Bułką w składzie. Tydzień temu bramkarz był bohaterem zespołu, ale tym razem nie był w stanie pomóc ekipie znad Lazurowego Wybrzeża w zdobyciu punktów. Ofensywa Toulouse okazała się skuteczniejsza, gdyż w ciągu 4 minut w drugiej połowie zdobyła dwie bramki. Tym samym jednobramkowa przewaga zespołu z Nicei błyskawicznie została zniwelowana. Na odwrócenie losów zabrakło już możliwości.

Z takich wyników swoich konkurentów najbardziej zadowolony musi być Brest. Podopieczni Erica Roya krok po kroku polepszają swoją sytuację w tabeli. Są nieprawdopodobnie skuteczni. Ich wygrana w poprzedni weekend z Le Havre była już 13. meczem z rzędu bez porażki. Tym samym nie może dziwić pozycja Brestu w tabeli. Druga lokata za plecami PSG jest wynikiem, o którym przed sezonem w klubie z Bretanii nikt nawet nie marzył.


Niesamowite wyniki notuje także Olympique Marsylia po odejściu trenera Gennaro Gattuso. Jego następca, Jean-Louis Gasset, stworzył zespół nieprawdopodobnie groźny w ataku. Wystarczy jedynie wspomnieć, że w ostatnich dwóch meczach w Ligue 1 jego drużyna zdobyła 9 bramek, żeby zrozumieć, z jak groźną ekipą mamy do czynienia. Gasset odmienił oblicze Olympique’u w zaledwie kilka dni, a w Marsylii muszą czuć niesamowitą ulgę. Choć na razie doświadczony szkoleniowiec prowadził drużynę w zaledwie 3 spotkaniach (jedno z nich to wygrany 3:1 mecz z Szachtarem w Lidze Europy), widać nieprawdopodobny optymizm, którego przez długie tygodnie brakowało. Wygrana z Clermont 5:1 była tylko potwierdzeniem świetnej formy podopiecznych Gasseta. – Ilość strzelanych goli tłumaczę talentem napastników i dobrą atmosferą, która panuje w grupie – stwierdził po sobotnim starciu 70-letni francuski trener. Kacper Janoszka


Monaco – PSG 0:0

Reims – Lille 0:1 (0:0)

0:1 – David (56)

Clermont – Marsylia 1:5 (0:1)

0:1 – Ndiaye (23), 1:1 – Boutobba (53), 1:2 – Aubameyang (59), 1:3 – Clauss (67), 1:4 – L. Henrique (80), 1:5 – Moumbagna (90+2)

Toulouse – Nice 2:1 (0:1)

0:1 – Moffi (8), 1:1 – Dallinga (65), 2:1 – Gboho (69)

Brest – Le Havre 1:0 (1:0)

1:0 – Melou (34)

Nantes – Metz 0:2 (0:0)

0:1 – Mikautadze (58, karny), 0:2 – Udol (60)

Montpellier – Strasbourg 2:2 (0:0)

0:1 – Diarra (47, karny), 1:1 – Nordin (71), 1:2 – Emegha (83), 2:2 – Nordin (87)

Rennes – Lorient 1:2 (0:0)

0:1 – Bamba (59), 0:2 – Kroupi (90), 1:2 – Gouiri (90+4)

Mecz Lyon – Lens zakończył się po zamknięciu numeru.

 

1-3 – LM, 4 – el. LM, 5 – el. LE, 6 – LKE, 16 – baraż o utrzymanie, 17-18 – spadek


Strzelcy

21 – Mbappe (PSG),

12 - Lacazette (Lyon), David (Lille)

11 – Ben Yedder (Monaco).