Sport

Przerwana seria lidera

Rezerwy Śląska planowały przybliżyć się do awansu, ale zdeterminowani rywale im na to nie pozwolili.

Gdyby Aleksander Wołczek lepiej ułożył stopę, komplet punktów zostałby pewnie we Wrocławiu. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa wrocławianie planowali umocnić się na szczycie tabeli i niedzielnym zwycięstwem odpowiedzieć na sobotnie wygrane czających się za ich plecami Miedzi II Legnica i MKS-u Kluczbork. Celu jednak nie udało się zrealizować, bowiem plasująca się tuż za podium ekipa z Gubina przyjechała na Oporowską mocno powalczyć, a nie statystować. Zaczęli to potwierdzać już od pierwszego gwizdka. Więcej działo się jednak pod ich bramką, lecz ze strzałami Łukasza Gerstensteina i Michała Milewskiego poradził sobie Piotr Zabielski. Pod koniec premierowej odsłony przed kapitalną szansą stanął Aleksander Wołczek. Po dośrodkowaniu Milewskiego idealnie przyjął piłkę i mógł zapytać bramkarza, w który róg ma mu ją posłać, a tymczasem fatalnie spudłował. Wydawało się, że gol dla miejscowych jest tylko kwestią czasu, lecz Zabielski poradził sobie zarówno z uderzeniem Macieja Diduszki, jak i Wiktora Kamińskiego. Konsekwentna, choć momentami - ze względu na padający deszcze - nieco chaotyczna gra lidera w końcu przyniosła mu bramkę. Jej autorem - po sprytnie rozegranym rzucie wolnym - był Szymon Rygiel, który z bliska dopełnił formalności. Od tego momentu wrocławianie robili wszystko, by za wszelką cena dotrwać do końcowego gwizdka z minimalnym prowadzeniem, ale za swój minimalizm zostali skarceni. Carina bowiem nie dała za wygraną i w doliczonym czasie gry dopięła swego. Bardzo dobrze w polu karnym zachował się rezerwowy Dawid Paraszczak, uderzając w „okienko”. Niewiele brakowało, a goście sięgnęliby po pełną pulę, lecz z uderzeniem Dominika Więcka poradził sobie Bartosz Głogowski.

- Bardzo nas boli stracona bramka, bo ten mecz sporo nas kosztował. Graliśmy jednak z zespołem, który walczy o włączenie się do strefy barażowej, więc jego postawa nas nie zaskoczyła. Mieliśmy sporo sytuacji i możemy żałować, że nie zamieniliśmy ich na bramki. Straciliśmy 2 punkty, przerwaliśmy serię 10 zwycięstw, ale nie możemy spuszczać głów. Musimy się dobrze zregenerować, przygotować do kolejnego spotkania, które już w środę - powiedział trener Michał Hetel, mając na myśli starcie w Goczałkowicach. Na 4 kolejki przed końcem sezonu przewaga rezerw Śląska nad 2. i 3. miejscem stopniała odpowiednio do 7 i 8 „oczek”.

(mha)

◼  Śląsk II Wrocław - Carina Gubin 1:1 (0:0)

1:0 - Rygiel, 75 min, 1:1 - Paraszczak, 90+2 min

ŚLĄSK II: Głogowski - Ł. Gerstenstein, Muszyński, Rygiel (76. Szczyrek), Kurowski - Schierack, Rejczyk (59. Wojtczak), Wołczek (80. Chodera) - Milewski, Szywała (59. Wróblewski) - Kamiński (76. Kosmalski). Trener Michał HETEL.

CARINA: Zabielski - Kyzioł (46. Paraszczak), Żarkowski, Rutkowski, Staszkowian, Zając - Janik (71. Dziedzic), Diduszko (86. Szela), Nahrebecki (71. Nazar), Więcek - Matuszewski. Trener Grzegorz KOPERNICKI.

Sędziował Leszek Lewandowski (Gliwice). Widzów 200.

Żółte kartki: Rejczyk, Szywała, Rygiel - Nahrebecki, Zając, Żarkowski, Paraszczak, Więcek, Dziedzic.