Wielkie koszykarskie wydarzenie we Włocławku. Mistrz Polski pokonał lidera tabeli i udowodnił, że trzeba się z nim liczyć Piotr Kieplin/PressFocus.pl


ORLEN BASKET LIGA - WIELKIE EMOCJE

Przerwali złą serię

W niezwykle ważnym spotkaniu dla układu dolnej części tabeli Tauron GTK Gliwice wygrało w Zielonej Górze. 


Gliwicki GTK bardzo długo czekał na ligową wygraną, ale wreszcie się udało. Ekipa trenera Pawła Turkiewicza w Zielonej Górze odniosła szalenie cenne zwycięstwo. Goście ze Śląska prowadzili w tym spotkaniu już nawet różnicą 21 oczek, ostatecznie wygrali pięcioma. Gliwiczanie przegrali siedem kolejnych meczów, ostatni sukces zaliczyli... 14 grudnia ubiegłego roku. Najlepszym strzelcem gości był Terry Henderson z 24 punktami i 7 zbiórkami. Świetne spotkanie rozegrali także Łukasz Frąckiewicz i Kadre Gray, którzy zaliczyli kolejne double double - ten pierwszy miał 15 punktów, 11 zbiórek, a Gray - 18 punktów i 13 asyst. Dzięki wygranej GTK wskoczyło na 13. miejsce w tabeli, ma dwa punkty przewagi nad ostatnim zespołem z Łańcuta i dwa nad przedostatnią drużyną z Zielonej Góry.


Kibice ze Stargardu mieli wielkie problemy, by dostać się na mecz swoich pupili do Sopotu. Fani musieli przebijać się przez... rolnicze blokady. W swoich mediach społecznościowych klub zamieścił krótką odezwę, by pomóc swoim najwierniejszym szalikowcom, którzy utknęli gdzieś w pół drogi. „Uwaga! Uwaga! Jeżeli są gdzieś wśród nas na X organizatorzy protestów rolników to baaaaardzo prosimy o przepuszczenie naszych kibiców, którzy udają się właśnie na mecz do Sopotu! Jest to dla nas sprawa wagi państwowej!". Wszystko skończyło się dobrze. Kibice zdążyli na czas. Niestety dla swoich fanów Spójnia nie dała rady postawić się faworyzowanemu Treflowi i gospodarze wygrali pewnie. Goście zagrali bez jednego ze swoich liderów, ale nieobecność Adama Łapety była usprawiedliwiona. Dzień po spotkaniu okazało się, że był on w ostatnich dniach pochłonięty narodzinami potomka. „Na koniec dnia kapitalne wieści prosto z gdyńskiej porodówki, gdzie jak głosi salowa Adam #Łapeta zadebiutował dzisiaj w niezwykle ważnej roli Ojca! Dumnym rodzicom w imieniu całej naszej Biało-Bordowej społeczności gratulujemy, a malutkiego Mikołaja witamy w naszej drużynie!" - powiadomiła Spójnia.


Arriva Polski Cukier Toruń próbuje wyjść kryzysu, ale na razie bezskutecznie. W Ostrowie Twarde Pierniki wysoko przegrały pierwszą kwartę, do przerwy przegrywały aż 26 oczkami. To wszystko złożyło się na czwartą porażkę z rzędu. Stalówka spisuje się świetnie, jest tuż za liderem z Włocławka, a kolejny znakomity mecz zaliczył sprowadzony przed kilkunastu dniami Laurynas Beliauskas. Sprowadzony z PAOK Saloniki Litwin w swoim drugim spotkaniu w Orlen Basket Lidze zdobył 17 punktów, trafił 3 trójki, miał 4 zbiórki, 4 asysty i 2 przechwyty. W Ostrowie są bardzo zadowoleni, że gracza takiego formatu udało im się zakontraktować w tej części sezonu.                 


Anwil Włocławek poniósł trzecią porażkę w tym sezonie, drugą we własnej hali. Punkty z Hali Mistrzów wywieźli... mistrzowie Polski. Ten mecz był ozdobą kolejki, niezły poziom, wiele emocji, duża stawka. - Kilku graczy jakby dostało paraliżu. Straciliśmy trochę koncentracji i potem już trudno wrócić - ocenił trener Anwilu, Przemysław Frasunkiewicz. Trener gości Arkadiusz Miłoszewski miał z kolei powody do zadowolenia. - W drugiej połowie zmieniłem sposób obrony. Zespół za tym poszedł i to zachwiało grą Anwilu. Włocławianie nie mieli rytmu, małe detale zdecydowały, kto wygrał - stwierdził.


„Krew, pot i… WYGRANA! Nigdy nie lekceważ serca mistrza!" - krótko napisano na profilu Kinga.


W meczu kluczowym dla dolnej części tabeli Czarni Słupsk pokonali dwoma punktami Sokoła Łańcut. Podopieczni trenera Mantasa Cesnauskisa okazali się lepsi w kluczowej czwartej kwarcie. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Michael Caffey - 28 punktów i 7 asyst. Czarni po raz pierwszy grali bez jednego ze swoich liderów. Przypomnijmy - Michał Michalak wyjechał do Salonik, gdzie niespodziewanie podpisał kontrakt z tamtejszym PAOK. Sokół ma spore problemy - przegrał po raz siódmy z rzędu, w dodatku Kacper Młynarski opuszcza Łańcut. Po meczu z Dzikami zawodnik pożegnał się z kolegami i przystąpił do rozmów z klubem o rozwiązaniu swojej umowy.


Dziki Warszawa zrewanżowały się MKS-owi za wysoką porażkę sprzed kilku miesięcy w Dąbrowie Górniczej. Stołeczny zespół prowadził 14 punktami (79:65), ale w ostatnich minutach ambitni goście omal nie wyrwali im sukcesu. Zespół trenera Borisa Balibrei zaliczył serię jedenastu punktów z rzędu i zredukował straty do trzech oczek (79:76). Więcej się nie udało. Decydującą trójkę 13 sekund przed końcem zanotował Matt Coleman. Ta porażka oznacza, że MKS do końca będzie drżeć o awans do fazy play off.


Arka bliżej utrzymania w lidze po tym jak pokonała Legię Warszawa. Akcję, która zadecydowała o zwycięstwie gdynian przeprowadził Adrian Bogucki, który rozgrywał jedno z najlepszych spotkań w karierze. 24-letni środkowy zdobył aż 34 punkty (10 z 14 z gry, 71 procent, 12 z 14 z linii rzutów wolnych), dodatkowo miał 10 zbiórek! Warszawianie z kolei nieco oddalili się od fazy play off. To był pierwszy ligowy mecz Legii pod wodzą trenera Marka Popiołka po tym jak klub tydzień wcześniej zwolnił Wojciecha Kamińskiego.


(pp)