Przerósł ojca

Ivan Krużliak ze Słowacji znalazł się w gronie 19 sędziów, którzy poprowadzą mecze ME na niemieckich stadionach.


Kadra Słowacji zakwalifikowała się na Euro po raz trzeci z rzędu, a ich rodak Ivan Krużliak zadebiutuje w imprezie tej rangi. Pochodzący z Bratysławy 40-latek sędziował już reprezentacji Polski. W 2016 przyjechał do Warszawy, gdzie poprowadził spotkanie eliminacji mistrzostw świata z Armenią (2:1). Zdecydowanie gorsze dla biało-czerwonych są wspomnienia sprzed dwóch lat, gdy Słowak był arbitrem w spotkaniu Belgia – Polska w Lidze Narodów. Reprezentacja Czesława Michniewicza przegrała wtedy 1:6. W środę Ivan Krużliak będzie arbitrem technicznym w finale Ligi Europy, w którym zmierzą się Atalanta Bergamo i Bayer Leverkusen. Na karierę sędziowską zdecydował się w 2005 roku, w słowackiej ekstraklasie zadebiutował cztery lata później, a karierę w FIFA robi od 2011. 12 lat temu pojechał na pierwszy turniej: mistrzostwa Europy do lat 17. W Słowenii poprowadził dwa mecze grupowe i finał Niemcy-Holandia. Z gwizdkiem pracował także na młodzieżowym Euro w 2017 roku (do lat 21), którego gospodarzem była Polska.

Jako nastolatek szybko rósł i grał na bramce. Z tyłu głowy miał jednak myśl o pełnieniu na boisku innej roli, bo sędziowaniem trudnił się jego ojciec. Mógł spróbować, bo dopadł go... pech. Poważna kontuzja ręki zmusiła go do porzucenia treningów aż na pół roku i właśnie wtedy zbierał pierwsze szlify z gwizdkiem w ustach, łącząc prowadzenie spotkań z grą przez pięć lat. Miewał trudne momenty. W lutym 2021 roku został zdegradowany do II ligi słowackiej za błąd w spotkaniu ekstraklasy pomiędzy Trenczynem a Dunajską Stredą. W doliczonym czasie niesłusznie podyktował rzut karny dla gości, którzy strzelili na 3:3. Banicja trwała trzy miesiące i nie miała wpływu na delegowanie na spotkania międzynarodowe. Krużliak będzie drugim arbitrem ze Słowacji na dużej piłkarskiej imprezie, która odbywa się po rozpadzie Czechosłowacji. Swego czasu jednym z najlepszych arbitrów na świecie był Lubosz Michel, mający na koncie finały Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a także spotkania na mistrzostwach świata i Europy. Obecnie jest prezesem klubu Tatran Preszów.

Michał Knura