Przekonał go „Poldi”
Urodził się w stolicy Ghany, Akrze, ma liberyjskie obywatelstwo, włoskie nazwisko i występy w młodzieżowej reprezentacji... Niemiec.
Roberto Massimo podpisał z Górnikiem trzyletni kontrakt. Fot. Kasia Dzierżyńska / Press Focus
GÓRNIK ZABRZE
Roberto Massimo jest jednym z 12 zawodników, którzy trafili do Górnika w letniej przerwie. Jest też jednym z niewielu nowych graczy, którzy szybko wywalczyli sobie miejsce w wyjściowym zestawieniu.
Grał w Bundeslidze
Szansę debiutu dostał w derbowym meczu z Piastem w 2. kolejce. W drugiej połowie zastąpił Kamila Lukoszka. Wygryzł „Luko” i od 3. kolejki gra już w podstawowym składzie. Jedną z osób, która przekonała Massimo do przyjścia do Górnika, był Lukas Podolski.
Tak było też przy kilku innych transferach zawodników, którzy odchodzili potem z Zabrza w świat, a na których Górnik zarobił konkretne pieniądze, żeby wymienić tylko Daisuke Yokotę czy Lawrence'a Ennalego. Ten pierwszy za 2 mln euro w styczniu 2014 przeszedł do belgijskiego Gentu, co uratowało wtedy klubowy budżet. Z kolei Ennali za 2,75 mln euro zeszłego lata przeszedł do MLS-u, do Houston Dynamo.
W Zabrzu liczą, że podobną drogą pójdzie Roberto Massimo. 24-latek ma 42 mecze w Bundeslidzie i 50 na jej zapleczu. I w jednym, i w drugim przypadku strzelał bramki, notował asysty. Jeśli chodzi o najwyższą niemiecką klasę, to grał w VfB Stuttgart, gdzie trafił z Arminii Bielefeld, w której w 2 .Bundeslidze debiutował już jako 17-latek. W Arminii uczył się futbolowego abecadła, spędził tam na wszystkich szczeblach pięć lat.
Uchodził za duży talent, wciąż bazuje na szybkości, dynamice. Nic dziwnego, że VfB kupił go w 2018 roku za 2,5 mln euro. Rozwój kariery blokowały kontuzje. To z tej przyczyny był wypożyczony do drugoligowego portugalskiego klubu Academico de Viseu na sezon 2022/23. W ostatnich rozgrywkach był z kolei w Greuther Fuerth w 2. Bundeslidze, o której mówi się, że jej poziom można porównać do naszej ekstraklasy. Czy tak faktycznie jest?
Dobre przykłady
– W polskiej ekstraklasie jest wiele mocnych zespołów, myślę o Lechu, Legii, są też inne dobre drużyny. W 2. Bundeslidze też jest wiele drużyn, które poradziłyby sobie o szczebel wyżej. Myślę, że w Polsce jest podobnie. Jak byłoby w rywalizacji Greuther Fuerth z Górnikiem? Trudno odpowiedzieć (uśmiech). I w jednym, i w drugim zespole jest sporo klasowych zawodników. Na pewno byłoby to ciekawe i twarde spotkanie – mówi Roberto Massimo, który z Górnikiem podpisał trzyletni kontrakt.
– Stwierdziłem, że będzie to dobre dla mojego rozwoju, dla zrobienia kolejnych kroków w karierze. „Poldi” mówił mi o Yokocie czy Ennalim, którzy przecież z Górnika ruszyli do dobrych lig. To dobre przykłady. Na pewno gra za granicą nie jest łatwa, ale to dobra szkoła, przekonałem się o tym, będąc przez rok w Portugalii. Tam gra była zupełnie inna niż w Niemczech – zaznacza. – W poprzednim sezonie, jeżeli chodzi o moje przygotowanie fizyczne i zdrowie, wszystko było dobrze. Z powodu urazu opuściłem bodajże jeden mecz. Działacze Górnika przekonali mnie, żeby przyjść do Polski. Uczę się każdego dnia, wdrażam się we wszystko, mocno pomagają mi koledzy z drużyny – dodaje Massimo.
Zagra dla Liberii?
Nasz bohater ma bardzo ciekawe korzenie. Choć wychował się w Niemczech, to urodził się w Akrze, stolicy Ghany leżącej w Afryce Zachodniej. Jego mama jest Liberyjką, a tata Włochem.
– O Afryce niewiele powiem. Byłem malutki, kiedy stamtąd wyjechaliśmy. Moi rodzice spotkali się w Ghanie i tam przez kilka lat mieszkaliśmy. Potem przenieśliśmy się do Stanów Zjednoczonych, a stamtąd do Niemiec, gdzie pracował mój ojciec – wspomina.
Był w Afryce, odwiedził ten kontynent już jako ukształtowany człowiek. Większość jego rodziny mieszka jednak za naszą zachodnią granicą. Nie wyklucza, że w najbliższym czasie na Czarny Kontynent wybierze się ponownie. – Część rodziny wróciła do Liberii, więc będzie okazja, żeby tam pojechać – podkreśla.
Ma zresztą liberyjskie obywatelstwo, tak jak i niemieckie oraz włoskie po ojcu. Ten były reprezentant niemieckiej młodzieżówki mógłby któregoś dnia zagrać dla Liberii, której najwybitniejszym zawodnikiem jest słynny George Weah, w latach 90. jeden z najlepszych piłkarzy na świecie – zawodnik m.in. PSG, Milanu, Chelsea, a w latach 2018-24 nawet prezydent Liberii!
– Na razie nie myślę o takim scenariuszu, ale kto wie, co się wydarzy. Grałem w juniorskiej i młodzieżowej reprezentacji Niemiec, ale sprawa jest otwarta. Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej kwestii – zaznacza.
Co lubi robić w wolnym czasie? Gra z przyjaciółmi w golfa, w tenisa czy padla. Najbardziej lubi jednak spędzać czas z najbliższymi. Jego tata, Fabio Massimo, sam grał w piłkę, wprawdzie nie na profesjonalnym poziomie, ale zaszczepił w synu miłość do futbolu i sportu w ogóle. Jest wielkim fanem syna. Być może w trakcie wrześniowej przerwy reprezentacyjnej Roberto odwiedzi rodzinę w Niemczech.
– Cel w Górniku? Grać jak najwięcej i przede wszystkim pomagać drużynie w realizacji celów czy to w lidze, czy w pucharze – podkreśla na koniec Massimo.
Michał Zichlarz
ROBERTO MASSIMO
◾ Data urodzenia : 12 października 2000 r.◾ Miejsce urodzenia : Akra (Ghana).
◾ Obywatelstwo : niemieckie, włoskie, liberyjskie.
◾ Wzrost/waga : 183 cm / 82 kg.
◾ Pozycja na boisku : skrzydłowy.
◾ Kariera : Viktoria Lippstadt, SV Lippstadt, Arminia Bielefeld, VfB Stuttgart, Academico de Viseu, VfB Stuttgart, Greuther Fuerth, Górnik Zabrze.
