Sport

Przeklęte trafienie...

Ratuj się, kto może – takie hasło obowiązuje zespoły niżej notowane, które w fazie grupowej mają jeszcze wiele do zdobycia.

Mecz Amerykanów z Norwegami obfitował w zwroty akcji. Fot. PAP/EPA

MISTRZOSTWA ŚWIATA ELITY

Z Kazachstanem i Czechami po 1:2; z USA 5:6 po dogrywce i tylko z Niemcami dotkliwa porażka 2:5 – to dorobek reprezentacji Norwegii w 88. mistrzostwach świata elity rozgrywanych w Sztokholmie i Herning. Ratuj się, kto może – to hasło dotyczy przede wszystkim zespołów niżej notowanych. Faworyci, zajmujący czołowe lokaty, już teraz myślą o drugiej części turnieju i jedyną kwestią są miejsca, ważne w rozstawieniu ćwierćfinałów.

Hokeiści Norwegii zbierali dobre recenzje w meczach z Kazachami i Czechami, zaś z uporządkowanymi i zdyscyplinowanymi Niemcami nie mieli wiele do powiedzenia. Wydawało się, że w kolejnej potyczce stoją na straconej pozycji. W 23 min po golu Tage'a Thompsona Amerykanie prowadzili 5:1 i nic a nic nie wskazywało, że losy meczu rozstrzygną się dopiero w dodatkowym czasie.

Potomkowie dzielnie walczących na morzu Wikingów pokazali lwie serce i po trzecim golu w 59 min 19-latka Stiena Solberga, mającego przed sobą występy w Anaheim Ducks, doprowadzili do remisu. Dopiero na 51 sek. przed końcem dogrywki niezawodny Thompson uzupełnił hat trick, gdy zespół grał w przewadze. Norwegowie zjeżdżali z tafli markotni, choć świadomi zdobycia „oczka”. Ono w końcowym rozrachunku może okazać się cenne.

Nieco wcześniej, na zakończenie poprzedniego dnia, o sporą niespodziankę postarali się Węgrzy, skazywani na degradację. Madziarzy w nieco odmłodzonym składzie wyraźnie skoncentrowali się na meczach z zespołami, w których mają realne szanse na zdobycie punktów. To było pierwsze zwycięstwo Węgrów w regulaminowym czasie od 2016 roku. Fundament pod wygraną Madziarów nad Kazachstanem położył Janos Hari, 32-letni napastnik Fehervaru, który w sumie zdobył 3 pkt (1+2) i jest to najlepszy wynik węgierskiego zawodnika na tym poziomie od 1939 r. Madziarzy za sprawą Hariego już w 15 sek. objęli prowadzenie, a potem asystował on przy trafieniach Vilmosa Gallego oraz Petera Vinczego.

Warto odnotować również podanie 16-letniego Domana Szongotha przy bramce Istvana Terbocsa. Hokeiście klubu KooKoo Kouvola fachowcy przepowiadają sporą karierę w NHL, choć jest to jeszcze melodia przyszłości. Niemniej nasi bratankowie mają swoją „gwiazdkę”. Gergely Majoross, trener zwycięzców, po końcowej syrenie chwalił zawodników za grę zespołową, która sprawiła, że zdobyli niezwykle cenne punkty. Kazachowie byli mocno rozczarowani, bo ewentualna zdobycz mogła im zapewnić utrzymanie w elicie.

Francuzi nie mieli wiele do powiedzenia z Kanadyjczykami, ale też nie mieli dużo czasu na regenerację sił przed kolejną potyczką. A tymczasem Trójkolorowi dzielnie walczyli ze Słowakami i do połowy meczu był bezbramkowy remis. Ostatecznie przegrali 1:2 po golu Mislava Rosandica w przewadze. Słowacy znajdują się na premiowanym miejscu, ale będzie im trudno je utrzymać.

Grupa A

◼  Kanada – Francja 5:0 (2:0, 1:0, 2:0)

1:0 – Horvath - Foerster (6:32), 2:0 – Cuylle – Johnson – O'Reilly (12:11), 3:0 – Crosby – Montour (37:31, w przewadze), 4:0 – Horvath – Konecny – MacKinnon (43:57, w przewadze), 5:0 - Montour – Hayton – Schenn (51:05)

Kary: Kanada – 2 min, Francja – 4 min.


◼  Słowacja – Francja 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)

1:0 – Chromiak – Honzek (29:32), 1:1 – Boudon – Dair – Treille (34:34), 2:1 – Rosandic – Cajkovic – Kristof (49:13, w przewadze)

Kary: Słowacja – 4 min, Francja - 8 min


◼  Łotwa – Szwecja zakończył się po zamknięciu wydania

1. Kanada

3

9

16:1

2. Szwecja

3

9

11:3

3. Słowacja

4

7

7:10

4. Łotwa

3

6

10:10

5. Finlandia

3

5

7:6

6. Austria

3

2

6:8

7. Francja

4

1

5:15

8. Słowenia

3

0

3:12


Grupa B

◼  Kazachstan – Węgry 1:4 (0:2, 1:0, 0:2)

0:1 – Hari – Nilsson – M. Horvath (0:15), 0:2 – Terbocs – B. Horvath – Szongoth (18:31), 1:2 – Michailis – Orechow (34:32), 1:3 – Gallo – Hari – Erdely (40:14), 1:4 - Vincze – Papp – Hari (43:35)

Kary: Kazachstan – 8 min, Węgry – 10 min.


◼  USA – Norwegia 6:5 (4:1, 1:2, 0:2, 1:0) po dogrywce

1:0 – Gauthier – Pinto – Smith (4:50), 2:0 – Keller – Lacombe – Kesselring (7:18), 2:1 – Solberg – Berglund – Brandsegg (9:59, w przewadze), 3:1 – Thompson (12:34), 4:1 – McCarron – O'Connor – Howard (17:50), 5:1 – Thompson – Keller – Werenski (22:55, w przewadze), 5:2 – Solberg – Martinsen (26:59, w podwójnej przewadze), 5:3 – Ronnild (32:48), 5:4 – Steen (51:08), 5:5 – Solberg – Brandsegg-Nygard – Martinsen (58:33), 6:5 – Thompson – Cooley – Keller (64:09, w przewadze).

Kary: USA – 10 min, Norwegia – 10 min.


◼  Kazachstan – Dania zakończył się po zamknięciu wydania

1. Niemcy

3

9

15:4

2. Czechy

3

8

12:7

3. USA

4

8

17:7

4. Szwajcaria

3

7

12:7

5. Węgry

3

3

5:13

6. Kazachstan

3

3

4:9

7. Norwegia

4

1

4:9

8. Dania

3

0

4:17

Dzisiaj grają: Finlandia – Słowenia (A, 16.20), Szwajcaria – Niemcy (B, 16.20), Kanada – Austria (A, 20.20), Czechy – Węgry (B, 20.20).

(sow)