Przełamanie po dwóch porażkach
Jak tlenu potrzebowali zwycięstwa piłkarze Rekordu, ale mecz pod Jasną Górą nie był dla nich spacerkiem.
Daniel Świderski zdobył ważną bramkę i umocnił się ba czele klasyfikacji strzelców. Fot. Paweł Mruczek/Rekord Bielsko-Biała
Gospodarze po przerwie szybko trafili do siatki, ale przy akcji Bruna Wacławka sędzia dopatrzył się faulu i gola nie uznał. Gdy wydawało się, że ta sytuacja napędzi Skrę, skuteczną akcję w 53 minucie przeprowadził Rekord. Świderski mimo asysty dwóch defensorów trafił do bramki i podwyższył prowadzenie bielszczan, którzy następnie się cofnęli i szukali okazji do kontry. Z każdą kolejną minutę napór Skry rósł, ale kontaktowa bramka padła dopiero w ostatnich minutach, gdy po rzucie rożnym rezerwowy Joao Guilherme zdołał pokonać Kaczorowskiego. Na doprowadzenie do remisu częstochowianom zabrakło czasu.
Rekord zdołał się przełamać po dwóch porażkach, sięgnął po bardzo ważne punkty, ale pozostał w strefie zagrożonej degradacją. By się z niej wydostać będzie miał jeszcze trzy szanse. Pierwsza już w najbliższy wtorek w zaległym meczu ze Świtem Szczecin.
(gru)
CENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ Skra Częstochowa - Rekord Bielsko-Biała 1:2 (0:1)
0:1 - Ciućka, 4 min, 0:2 - Świderski, 53 min, 1:2 - Joao Guilherme, 90 min
SKRA: Warszakowski - Sobczak (82. Szywacz), Leśniak-Paduch, Majewski, Okusami, Wacławek (58. Owczarek) - Niedbała, Wróbel (46. Joao Guilherme), Kołodziejczyk, Nocoń - Wireński. Trener Karol PIKOŃ.
REKORD: Kaczorowski - Pańkowski (75. Wojciechowski), Kareta, Boczek, Żyrek - Wyroba (83. Soszyński), Nowak, Ciućka (75. Mucha), Ryś, Kempny (59. Śliwka) - Świderski (83. Kasprzak). Trener Dariusz RUCKI.
Sędziował Maciej Kuropatwa (Katowice). Mecz bez udziału publiczności.
Żółte kartki: Kołodziejczyk - Wyroba, Kasprzak.
Piłkarz meczu - Tomasz BOCZEK