Sport

Proszenie o nudę

Proszenie o nudę


Kilka lat temu wydawało się, że polska ekstraklasa będzie jak Bundesliga. Jej Bayernem miała być Legia Warszawa, która w latach 2013-18 zdobyła 5 z 6 tytułów mistrza Polski, a oprócz tego jako jedyna od dawien dawna awansowała do Ligi Mistrzów, inkasując niemałe pieniądze. Tym, który miał się jej stawiać – i jedynym, który przerwał wspomnianą hegemonię – miał być Lech Poznań, polska Borussia Dortmund. Spotkania tych drużyn zawsze były opakowane jako absolutne hity, nazywane „derbami Polski”. Podsycane wzajemną nienawiścią kibiców elektryzowały publikę. Od tamtego czasu jednak wiele się zmieniło.

Ani Legia nie jest polskim Bayernem, ani Lech polską Borussią. Warszawiacy zaprzepaścili swoje fantastyczne położenie i dali się dogonić szerokiej czołówce, do której dobiegły Raków i Pogoń, a w tym sezonie jeszcze kolejne zespoły. Razem z regresem szło dodatkowo pogorszenie jakości meczów stołeczno-wielkopolskich. Mówiąc wprost – najczęściej na boisku wiało nudą. W 5 z 6 ostatnich przypadków padał remis, z czego trzykrotnie bezbramkowy. Ten jeden raz wygrał Lech (w Warszawie), ale tylko 1:0. W ostatnich 19 spotkaniach tylko raz kibice obejrzeli więcej niż 3 bramki, a było to w zeszłym sezonie, kiedy „wojskowi” w końcówce uratowali remis 2:2 przy Łazienkowskiej. Teraz również więcej wskazuje na widowisko bardziej „teoretyczne” niż „praktyczne”.

I jedni, i drudzy gubią punkty na potęgę. Legia z ostatnich 5 meczów wygrała jedno, Lech z ostatnich 6 – dwa. Gra zespołów nie rzuca na kolana i jak najbardziej realny jest scenariusz, w którym ani Warszawa, ani Poznań nie będą miały w przyszłym sezonie europejskich pucharów. Tym bardziej że aktualnie po obu stronach barykady nie brakuje absencji i znaków zapytania. Dodatkowo w gabinetach „Kolejorza” więcej myśli się o kwestiach personalnych. Podobno klub jest już dogadany z nowym trenerem, którym ma zostać po sezonie Niels Frederiksen, byłby pierwszym duńskim szkoleniowcem w historii ekstraklasy. W przeszłości prowadził m.in. rodzime Broendby i Esbjerg.

(PTub)