Piotr Zieliński dostał szansę od nowego szkoleniowca. Fot. Fabrizio Carabelli/IPA Sport/ipa-agency.net/SIPA USA/PressFocus.pl


Problem mentalny

W środę Napoli potrafiło zremisować z Barceloną. W weekend nie było w stanie wygrać z przedostatnim zespołem w lidze.


WŁOCHY

Piotr Zieliński nie będzie miał łatwego życia przez najbliższe miesiące w Neapolu. Wiadomo, że po sezonie odejdzie, nie został zgłoszony do Ligi Mistrzów, a w ostatnim czasie, gdy jeszcze w klubie pracował Walter Mazzarri, nie zawsze dostawał szansę gry. Mimo wszystko wkupił się w łaski nowego szkoleniowca Francesco Calzony. Włoch z wcześniej wymienionego powodu nie mógł postawić na Polaka w starciu w środku tygodnia z Barceloną, ale już w trakcie weekendu Zieliński znalazł się w wyjściowym składzie na wyjazdowy pojedynek przeciwko Cagliari.


Zwycięstwo uciekło

Mecz w teorii wydawał się idealnym dla nowego trenera do tego, żeby sięgnąć po pierwsze zwycięstwo. Boisko jednak zweryfikowało zamiary ekipy z Kampanii. Jeszcze w pierwszej połowie neapolitańczycy mieli sporo szczęścia, gdy piłkę do własnej bramki skierował Amir Rahmani. W tej sytuacji sędziowie w wozie VAR dopatrzyli się spalonego zawodnika gospodarzy, dzięki czemu mistrzowie Włoch wciąż mogli cieszyć się z bezbramkowego remisu. Sytuacja stała się dla nich jeszcze lepsza, gdy w 65 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Victora Osimhena. Co z tego, skoro Napoli nie udało się utrzymać prowadzenia do ostatniego gwizdka. W ostatniej minucie doliczonego czasu Zito Luvombo doprowadził do wyrównania. Chwilę wcześniej neapolitańczycy nie wykorzystali dwóch sytuacji sam na sam. – Uważam że to problem mentalny, bo zespół jest dobrze przygotowany fizycznie. Dużo rozmawiałem z chłopakami, którzy chcieli pogadać i pozytywnie mnie zaskoczyli. Wiem że mamy mało czasu, ale problemów nie da się rozwiązać z dnia na dzień. Muszę ustabilizować stan psychiczny zespołu, abyśmy mogli dać z siebie wszystko – powiedział Francesco Calzona po swoim debiucie w roli pierwszego szkoleniowca w Serie A.


Ostatnie słowo

Trudną niedzielę mają za sobą także zawodnicy Juventusu. Im – w odróżnieniu od Napoli – udało się wygrać, choć o 3 punkty musieli walczyć do ostatnich chwil. Spotkanie „Starej damy” z Frosinone rozpoczęło się od gradu bramek. Do 32 minuty widzowie zgromadzeni na stadionie w Turynie zobaczyli aż 4 gole, a tablica wyników wskazywała remis. Taki stan utrzymywał się do 5 minuty doliczonego czasu drugiej części gry. Wtedy, 20 sekund przed zakończeniem meczu, na listę strzelców wpisał się Daniele Rugani. – Zdobyliśmy ważne punkty w wyścigu o zagwarantowanie sobie udziału w Lidze Mistrzów. Jesteśmy na dobrej pozycji – stwierdził podczas pomeczowej konferencji prasowej Massimiliano Allegri. Cały mecz w barwach turyńskiej drużyny rozegrał Wojciech Szczęsny. Z ławki na końcowe 3 minuty wszedł Arkadiusz Milik.


Polacy wygrywają

Warte odnotowania są również występy innych zespołów, w których grają Polacy. W szczególności należy wyróżnić Bolognę, gdzie grają Łukasz Skorupski i Kacper Urbański. Pierwszy zagrał cały mecz przeciwko Hellasowi, drugi spędził 90 minut na ławce. Ważny jest jednak wynik starcia, bo drużyna z Bolonii pokonała przyjezdnych 2:0, dzięki czemu przedłużyła swoją serię zwycięstw w lidze do pięciu. W zespole Hellas w wyjściowej „11” znaleźli się Paweł Dawidowicz oraz Karol Świderski.

Ważne zwycięstwo odnotowało także Empoli. Drużyna, w której grają Szymon Żurkowski (tym razem poza kadrą meczową), Sebastian Walukiewicz (rozegrał cały mecz) i Bartosza Bereszyńskiego (wszedł z ławki) pokonała na wyjeździe Sassuolo 3:2.


Bologna – Hellas 2:0 (1:0)

1:0 – Fabbian (27), 2:0 – Freuler (65)


Sassuolo – Empoli 2:3 (0:1)

0:1 – Luperto (11), 1:1 – Pinamonti (54, karny), 1:2 – Niang (64, karny), 2:2 – Ferrari (77), 2:3 – Bastoni (90+4)


Salernitana – Monza 0:2 (0:0)

0:1 – Maldini (78), 0:2 – Pessina (83)


Genoa – Udinese 2:0 (2:0)

1:0 – Retegui (36), 2:0 – Bani (40)


Juventus – Frosinone 3:2 (2:2)

1:0 – Vlahović (3), 1:1 – Cheddira (14), 1:2 – Brescianini (27), 2:2 – Vlahović (32), 3:2 – Rugani (90+5)


Cagliari – Napoli 1:1 (0:0)

0:1 – Osimhen (65), 1:1 – Luvombo (90+6)


Lecce – Inter 0:4 (0:1)

0:1 – Martinez (15), 0:2 – Frattesi (54), 0:3 – Martinez (56), 0:4 – de Vrij (67)


Mecz Milan – Atalanta zakończył się po zamknięciu numeru.

 

1-4 - LM, 5 - el. LE, 6 - LKE, 18-20 - spadek


Strzelcy

22 - Martinez (Inter),

15 - Vlahović (Juventus),

12 - Giroud (Milan),

10 – Soule (Frosinone), Thuram (Inter).

 

Kacper Janoszka