Sport

Prezent na osiemnastkę

Jak w najlepszy sposób uczcić wejście w dorosłość? Strzelając gola! Tak właśnie pomyślał sobie Bartosz Maroszek w drodze na mecz pod zachodnią granicę. Napastnik kontynuujący w Goczałkowicach rodzinną tradycję (jego ojciec Piotr przez 7 sezonów bronił barw LKS-u, mając udział w awansie do 3. ligi i był jego dobrym duchem) tuż po przerwie starcia z Cariną doprowadził do wyrównania, sprawił sobie prezent na niedziele urodziny i zmobilizował kolegów do powrotu na zwycięską ścieżkę. Jego śladem poszedł rok młodszy Szymon Osipowicz, notując dublet w odstępie 7 minut. Wygrana „Goczałów” byłaby okazalsza, ale w końcówce I połowy najpierw Michał Rostkowski, a chwilę później Krzysztof Kiklaisz (sędzia zarządził powtórkę rzutu karnego z powodu zbyt szybkiego wbiegnięcia w „szesnastkę” jednego z miejscowych) nie byli w stanie znaleźć sposobu na pokonanie Jakuba Rędzio.

(mha)

Carina Gubin - LKS Goczałkowice 1:3 (1:0)

1:0 - Więcek, 20 min, 1:1 - Maroszek, 49 min, 1:2 - Osipowicz, 51 min, 1:3 - Osipowicz, 58 min

CARINA: Rędzio - Rutkowski (46. Paraszczak), Woźniak, Sylwestrzak (62. Kyzioł) - Dzidek, Staszkowian, Nazar, Janik (82. Ratajczyk) - Haraszkiewicz (62. Sakai), Więcek, Matuszewski (69. Zając). Trener Grzegorz KOPERNICKI.

GOCZAŁKOWICE: Mazur - Płonka (79. Gajda), Zięba, Będzieszak - Bąk (58. Pranica), Osipowicz, Rostkowski (79. Oure), Komandera - Wróblewski (87. Nadolski), Kiklaisz (82. Mendes), Maroszek. Trener Przemysław GOMUŁKA.

Sędziował Szymon Mendla (Strzelce Opolskie). Widzów 300.

Żółte kartki: Będzieszak, Zięba.