Sebastian Musiolik (z lewej) na razie w lidze więcejj asystuje niż sam strzela. Obok Jakub Czerwiński. Fot. PressFocus

 

Pracuje dla zespołu

Napastnik zabrzan Sebastian Musiolik wielu goli nie strzela, ale i tak ma się czym pochwalić.

 

Za drużyną prowadzoną przez Jana Urbana świetny start do drugiej części rozgrywek. W górnośląskich derbach udało się jej ograć Piasta na jego terenie 3:1.


Król asyst

- Mecz pełen emocji. Jesteśmy szalenie zadowoleni jak się potoczył, bo taki mieliśmy plan na to spotkanie. Poza tym wiemy, jak wyglądały wcześniejsze spotkania z Piastem. Nie zawsze Górnik wygrywał, nie zawsze Górnik grał dobrą piłkę. To, co sobie założyliśmy, zostało zrealizowane. Dowodem była pierwsza przez nas strzelona bramka, która ustawiła to spotkanie. Po przerwie wiedzieliśmy, że będą sytuacje z kontrataku, gdzie jesteśmy szalenie mocni, a niejedna drużyna się o tym przekonała. Cieszymy się, że tak zaczęliśmy nowy rok i oby tak dalej. Byliśmy konsekwentni w grze obronnej, byliśmy mocni w szybkim przechodzeniu z obrony do ataku. Spotkanie w Gliwicach na duży plus - ocenia Sebastian Musiolik.

Doświadczony napastnik w bieżącym sezonie w lidze ma ledwie dwa trafienia. Zdobył bramki w przegranych spotkaniach z Jagiellonią w sierpniu i z Legią w Warszawie we wrześniu. Ratuje się jeszcze dwoma golami w pucharowych spotkaniach, z GKS Katowice i Pogonią Szczecin, ale przede wszystkim asystami w ekstraklasie. Ma ich już pięć i pod tym względem jest w swoim zespole najlepszy. Jedną zanotował również w sobotę, kiedy dobrze obsłużył Adriana Kapralika przy kluczowym trafieniu na 1:0.   

- Cieszę się z tego, że są te liczby. Na ten moment są to asysty, brzmi to banalnie, ale cieszę się, że Górnik wygrywa, a ja mogę mu pomóc w tym swoją grą i postawą. Nie wszyscy to widzą, ale ta wykonywana praca dla zespołu plus dokładanie takich asyst bardzo mnie cieszy, a drużynie to tylko pomaga - mówi wychowanek Piasta Leszczyny.


Szukanie napastnika

Nie przymierzając, 27-letni Musiolik prezentuje się jak najlepszy piłkarz Afryki 2023 Victor Osimhen, który na ostatnim Pucharze Narodów też wiele nie nastrzelał - ledwie jedna bramka w starciu z Gwineą Równikową - ale walczył, biegał za dwóch. - Lubię biegać, więc biegam dużo. To są moje argumenty. Mam nadzieję, że przyjdą też gole, bo za taką pracę człowiek też jest potem wynagradzany - podkreśla. Na to liczy też szkoleniowiec. Przypomnijmy, że w końcówce zimowego okienka Górnik nadal rozgląda się za nowym napastnikiem. Miał nim być Deniz Hummet, ale były młodzieżowy reprezentant Turcji wybrał ofertę szwedzkiego Djurgarden.

Musiolik, a także inny napastnik w kadrze zabrzan, Piotr Krawczyk, strzelali w ostatnich zimowych grach kontrolnych i być może w końcu zaczną też trafiać w lidze. Górnik ma już 29 punktów i śmielej może patrzeć raczej w górne rejony tabeli niż oglądać się za siebie. O co „górnicy” powalczą wiosną? - Wiemy jak ta liga wygląda. Seria kilku zwycięstw czy porażek szybko układ tabeli może zmienić. Na początku byliśmy w dolnych rejonach. Teraz wygrywamy. Najważniejsze jest to, żeby koncentrować się na najbliższych spotkaniach. W poniedziałek gramy z Koroną. Wiemy, jakie drużyny są przed nami. Nie patrzymy jednak na to, a skupiamy się na sobie i na każdym najbliższym czekającym nas spotkaniu - podkreśla Sebastian Musiolik.


Michał Zichlarz


KLASYFIKACJA KANADYJSKA W GÓRNIKU

(BRAMKI I ASYSTY)

8 - Daisuke Yokota (7+1)

7 - Sebastian Musiolik (2+5)

6 - Adrian Kapralik (4+2)

4 - Lukas Podolski (3+1)

2 - Szymon Czyż (2+0), Lawrence Ennali (2+0), Filipe Nascimento (0+2), Damian Rasak (1+1)