Sport

Poznań rozdaje karty

KOMENTARZ „SPORTU” - Piotr Tubacki

Jakie znaczenie ma stolica Wielkopolski w ekstraklasie – mówić nie trzeba. Ale Poznań liczy się też w grze pierwszoligowej, choć... nie w tej części tabeli, w której by sobie życzono. Warta niespodziewanie żegna się drugim z rzędu spadkiem, który przed sezonem mimo wszystko nie był oczywistym scenariuszem. Skład Zielonych jest przecież wybitnie pierwszoligowy. Tyle ma Duma Wildy z zabawy, że pod koniec skrajnie beznadziejnej wiosny... jej nazwa jest na czołówkach. Prawie wszyscy, którzy znajdują się w dolnych rejonach tabeli, w ostatnich meczach mieli do czynienia z Wartą! Najpierw lepsza okazała się Kotwica, potem lepszy był Ruch (on akurat o utrzymanie nie walczy, wiadomo), następnie wygrał z nią Chrobry, a teraz poznaniacy... stwierdzili, że przełamią się i odniosą pierwsze zwycięstwo od 24 listopada – ogrywając Odrę. Niespodzianka to mimo wszystko duża, choć akurat opolanie utrzymanie mają już w kieszeni. Ale to nie koniec roli Warty, która jak krupier przy blackjackowym stole rozdaje karty pozostałym outsiderom. W ostatniej kolejce zmierzy się bowiem z Pogonią Siedlce! To będzie spotkanie o być albo nie być dla ekipy z regionu Podlasia Południowego. Koneserzy ekstraklasowego zaplecza nie mogą tego przegapić.