Pożegnanie z legendą
Przed nami ostatni mecz piłkarzy Odry Opole na stadionie przy ulicy Oleskiej 51.
ODRA OPOLE
To będzie wyjątkowy dzień. Sobota, 9 listopada, zostanie zapisana w kronikach Odry Opole, bo właśnie wtedy zostanie zamknięty ogromny rozdział historii opolskiej piłki nożnej. Mecz z Wartą Poznań będzie bowiem dla niebiesko-czerwonych ostatnim oficjalnym spotkaniem na stadionie przy ulicy Oleskiej. Wprawdzie opolanie jeszcze po przerwie na potrzeby reprezentacji będą mieli w tym roku trzy potyczki, ale rozegrają je na wyjeździe, a w lutym przyszłego roku, podejmując Bruk-Bet Termalicę Nieciecza w roli gospodarzy, wybiegną już na nowoczesny Stadion Opolski z 11 600 miejscami dla kibiców.
O tym, że przechodzący do lamusa obiekt w stolicy polskiej piosenki jest czymś znacznie więcej niż tylko boiskiem otoczonym trybunami, świadczy wiele faktów z annałów miasta i klubu. Wszystko zaczęło się w latach 30. minionego wieku, kiedy to władze tego niemieckiego wtedy miasta rozpoczęły budowę Oppelner Stadion, na którym rozgrywano zawody lekkoatletyczne, mecze piłkarskie oraz organizowano inne wydarzenia sportowe. Natomiast po II wojnie światowej w polskim już Opolu adres Oleska 51 stał się synonimem powstałej 16 czerwca 1945 roku drużyny Odry.
Europejskie puchary
Tu 15 marca 1953 roku niebiesko-czerwoni, pod szyldem Budowlani, rozegrali pierwszy mecz w ówczesnej I lidze (teraz to ekstraklasa), w obecności 10 tysięcy widzów, przegrywając 1:2 z Gwardią Warszawa. Tu 19 kwietnia zdobyli pierwszy punkt, remisując 1:1 z Górnikiem Radlin. Tu wreszcie 7 czerwca sięgnęli po pierwsze zwycięstwo, pokonując 3:2 CWKS, czyli Legię Warszawa. Ten sukces fetowało 12 tysięcy kibiców!
Największym osiągnięciem odniesionym przez opolskich piłkarzy na tym stadionie było jednak zdobyte w sezonie 1963/64 trzecie miejsce w ekstraklasie i występy w europejskich pucharach za zdobycie Pucharu Ligi, po pokonaniu w finale 3:1 wicemistrza Polski, Widzewa Łódź. Opolanie w obecności 20 tysięcy kibiców zmierzyli się z 1. FC Magdeburg w ramach Pucharu UEFA. Przegrali 1:2, a ten został rozegrany 14 września 1977 roku.
Reprezentacja Polski
O tym, jak wielkie było w tamtych latach zapotrzebowanie na dobrą piłkę w Opolu, świadczy fakt, że 19 listopada 1978 roku padł rekord frekwencji na trybunach przy ulicy Oleskiej. Wtedy na mecz z Ruchem Chorzów przyszło aż 25 tysięcy kibiców. Byli oni świadkami zwycięstwa swoich ulubieńców 3:1. Dodajmy, że było to ósme z rzędu zwycięstwo drużyny Antoniego Piechniczka, który doprowadził zespół do mistrzostwa rundy jesiennej.
Z tym trenerem, ale już w roli selekcjonera, wiąże się też jedyne reprezentacyjne wspomnienie związane z obiektem w Opolu. 17 kwietnia 1985 roku drużyna, która miała już na swoim koncie trzecie miejsce na mistrzostwach świata w 1982 roku w Hiszpanii i kroczyła po awans na mistrzostwa świata w 1986 roku w Meksyku, spotkała się w towarzyskim meczu z Finlandią. 15 tysięcy kibiców przy Oleskiej długo musiało czekać na przebudzenie Biało-czerwonych, ale ostatecznie Władysław Żmuda i Andrzej Pałasz przechylili szalę zwycięstwa na naszą stronę i Polska wygrała 2:1.
Wyjątkowi goście
Nieco wcześniej Odra rozegrała ostatni mecz w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej w Opolu. Było to 10 czerwca 1981 roku, kiedy w obecności tysiąca widzów gospodarze pokonali 1:0 Zawiszę Bydgoszcz. Co prawda od tej chwili minęło sporo czasu, ale marzenia kibiców są ciągle żywe. Podgrzeją je jeszcze wspomnienia wielu wybitnych piłkarzy, trenerów i gości z czasów największych sukcesów, zaproszonych na ostatni mecz na stadionie przy ulicy Oleskiej 51.
Nic więc dziwnego, że w sobotę na dalszy plan zejdzie 14. miejsce w tabeli zajmowane przez zespół Jarosława Skrobacza, podobnie nieciekawa pozycja, rywala, który ma dwa punkty więcej i wreszcie problemy kadrowe gospodarzy pogłębione przez kontuzję Konrada Nowaka. Najważniejsze będzie godne pożegnanie się ze stadionem-legendą…
Jerzy Dusik