Tylko pół sezonu nacieszyliśmy się grą Pedro Henrique w ekstraklasie. Fot. Adam Starszyński/PressFocus


Pożegnanie z domem

Pedro Henrique, najlepszy strzelec Radomiaka w obecnych rozgrywkach, już spakował walizki.


Brazylijski napastnik tylko pół roku reprezentował barwy radomskiego klubu, a teraz przeszedł do chińskiego Wuhan Three Towns. Jak zaznaczył portugalski dziennikarz, zajmujący się głównie transferami, Sebastiao Sousa Pinto, kwota transferu wyniosła 700 tys. euro. Jeśli liczba ta zgodna jest z rzeczywistością, Radomiak pobił swój rekord transferowy. Poprzedni należał do Karola Angielskiego, który został sprzedany do Sivassporu za 650 tys. euro.

„Czas pożegnać się z klubem, który stał się moim domem. Chcę tylko podziękować wszystkim za wsparcie i sympatię w tym czasie. Dziękuję bardzo Radomiakowi Radom! Na zawsze będziesz w moim sercu!” – napisał na swoim profilu na Instagramie Henrique. Snajper dość niespodziewanie stał się jednym z najlepszych strzelców w ekstraklasie. Niespodziewanie, bo w ostatnim czasie nowe nabytki Radomiaka nie zawsze się sprawdzały. Henrique natomiast z miejsca stał się liderem zespołu, który w 19 meczach zdobył 8 bramek i zaliczył 4 asysty.

Odejście napastnika jest - jakkolwiek by spojrzeć - pokazem tego, w którym miejscu aktualnie znajduje się Radomiak. Klub wcześniej pozbył się Ediego Semedo, który również w ekstraklasie pojawił się latem. Szybkie odejścia tych zawodników udowadniają, że klub na gwałt potrzebuje pieniędzy. W innym wypadku najlepsi zawodnicy, bo za takich należy uznać Semedo i Henrique, nie zostaliby wypchani za granicę. Czy takie ruchy ze strony Radomiaka to proszenie się o kłopoty? Tego w przypadku zespołu Macieja Kędziorka nigdy nie można przewidzieć. Jednak utrata tak ważnych ogniw w ofensywie nie może pozostać niezauważona. Przypomnijmy, że przewaga radomian nad strefą spadkową to w końcu tylko 6 punktów.


(kaj)