Pożegnali Kieresia
STAL MIELEC
Na 50 ligowych meczach skończyła się szkoleniowa praca Kamila Kieresia w mieleckim klubie. Doświadczony szkoleniowiec w marcu 2023 zastąpił na stanowisku trenera Adama Majewskiego. Utrzymał zespół w ekstraklasie, a w kolejnym sezonie – mimo słabego startu – skończył ze stalówką na 11. miejscu. Jego ekstraklasowy bilans w Stali to po 15 zwycięstw i remisów i 20 porażek. Czarę goryczy przelała piątkowa porażka u siebie z Lechem 0:2.
– Pracujemy sumiennie, bardzo się staramy, ale statystki często zakłamują pewne rzeczy. Powiem tak – Adam Nawałka, którego dobrze znam, a kiedy był jeszcze w Górniku i rozgrywał rundę wiosenną, to na 15 spotkań przegrał 10, a zaraz potem został trenerem reprezentacji. Nie mam nic na usprawiedliwienie, dzieckiem nie jestem, piłka polega na wygrywaniu i punktowaniu. Takie trudniejsze momenty są – tłumaczył trener Kiereś.
To nie wystarczyło. Stal w nocy z piątku na sobotę wydała komunikat. „Dziękujemy trenerze za wkład w rozwój klubu oraz życzymy powodzenia w dalszej karierze! Nazwisko nowego szkoleniowca oraz skład sztabu szkoleniowego podamy w oddzielnym komunikacie” – można było przeczytać w krótkim oświadczeniu wydanym przez klub z Mielca.
Kto może zastąpić Kieresia? Na trenerskiej giełdzie padają różne nazwiska. Także zaskakujące, jak choćby Dawida Szwargi, który w poprzednim sezonie był szkoleniowcem Rakowa, a teraz w częstochowskim klubie ponownie pomaga Markowi Papszunowi. W grę wchodzi też pozostający bez pracy Piotr Stokowiec czy zwolniony w poprzednim tygodniu z GKS Tychy Dariusz Banasik. Kto jeszcze? Na liście pojawiło się nazwisko byłego szkoleniowca Radomiaka Macieja Kędziorka czy byłego reprezentanta Polski Mariusza Lewandowskiego, który w marcu rozstał się z pierwszoligową Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Nazwisko nowego trenera Stali poznamy w poniedziałek.
(zich)