Powtórka mile widziana
Zawiercianie w ubiegłym sezonie pokonali ekipę z Mediolanu w 1/8 finału Pucharu CEV, teraz czas na powtórkę w Lidze Mistrzów.
EUROPEJSKIE PUCHARY
Przed „Jurajskimi rycerzami” najważniejsze starcie w grupie C Ligi Mistrzów. Zagrają na wyjeździe z Allianzem Mediolan. Spotkanie rozegrane zostanie w pobliskim Busto Arsizio, bo 3 grudnia obiekt, w którym zwykle gra, Allianz Cloud Arena, jest zajęty. - Rywalizacja z włoskim zespołem prawdopodobnie zdecyduje o pierwszym miejscu w grupie. My i mediolańczycy jesteśmy najmocniejsi – mówił jeszcze przed startem rozgrywek Kryspin Baran, prezes Aluronu CMC Warty.
Pierwsze mecze pokazały, że się nie pomylił. Aluron CMC Warta i Allianz nie poniosły jeszcze porażki. Prowadzi nasz zespół, bo ma komplet punktów i zero straconych setów. Włosi zaliczyli potknięcie w starciu z Knack Roeselare, wygrywając dopiero po tie-breaku. Zawiercianie mają dobre doświadczenia w walce z ekipą ze stolicy Lombardii. W poprzednim sezonie rywalizowali z nią w Pucharze CEV. W 1/8 finału wygrali oba spotkania, w Mediolanie i Sosnowcu po 3:0.
Obie drużyny od tamtej pory niewiele się zmieniły. Trenerem Allianzu wciąż jest Roberto Piazza, który w przeszłości pracował w PlusLidze, w Jastrzębskim Węglu oraz PGE Skrze Bełchatów. To pod jego okiem trenerskiego fachu uczył się szkoleniowiec Aluronu CMC Warty, Michał Winiarski, i jak sam mówi wiele się nauczył. Siła Allianzu nadal opiera się na doświadczonym Bułgarze, Mateju Kazijskim, oraz belgijskim atakującym Ferre Reggersie. Nowymi twarzami są natomiast Yacine Louati, który jeszcze w poprzednim sezonie bronił barw Asseco Resovii, oraz Japończyk Otsuka Tatsunori. Za rozegranie odpowiedzialny jest natomiast utalentowany Paolo Porro.
Zawiercianie do meczu przystępują w dobrych nastrojach, ostatnio bowiem prezentują wyborną formę i licząc wszystkie rozgrywki, wygrali już siedem kolejnych meczów. Ostatnio rozprawili się z PSG Stalą Nysa, radząc sobie bez Aarona Russella i Karola Butryna, ale w Mediolanie powinni zagrać.
W grupie A PGE Projekt Warszawa z kolei zmierzy się u siebie z Berlin Recycling Volleys, To także mecz dwóch niepokonanych zespołów. Niemiecka drużyna jest dobrze znana. Występuje w nim dwóch Polaków, Jan Fornal i Adam Kowalski, a także wielu zawodników, którzy w minionych sezonach grali w polskiej ekstraklasie, jak Ruben Schott i Moritz Reichert (Trefl Gdańsk) czy Jake Hanes (BBTS Bielsko-Biała oraz Cuprum Lubin). Trenerem jest Brytyjczyk Joel Banks, który wcześniej prowadził PGE GiEK Skrę Bełchatów.
Jastrzębski Węgiel w grupie E, finalista dwóch ostatnich edycji LM, zagra z SVG Luneburg. Niemiecka drużyna, podobnie jak polska, nie poniosła jeszcze porażki, jednak straciła punkt w starciu z francuskim Chaumont VB 52. Jastrzębianie mierzyli się z ekipą z Luneburga także w fazie grupowej poprzedniego sezonu rozgrywek i dwukrotnie pokonali ją za trzy punkty.
W Pucharze CEV broniąca trofeum Asseco Resovia w 1/8 finału podejmuje czeskie Lwy z Pragi. W 1/8 finału są też siatkarze Bogdanki LUK Lublin, którzy rywalizują w najniższym rangą Pucharze Challenge. Ich pierwszy mecz z francuskim Tourcoing Lille Metropole we wtorek w Lublinie.
(mic)
MECZE POLSKICH DRUŻYN
Wtorek, 3 grudnia
LIGA MISTRZÓW
◾ WARSZAWA, 18.00: PGE Projekt – Berlin Recycling Volleys◾ BUSTO ARSIZIO, 20.30: Allianz Mediolan – Aluron CMC Warta Zawiercie
PUCHAR CHALLENGE
◾ LUBLIN, 20.30: Bogdnaka LUK - Tourcoing Lille Metropole
Środa, 4 grudnia
LIGA MISTRZÓW
◾ LUNEBURG, 19.00: SVG – Jastrzębski Węgiel
PUCHAR CEV
◾ RZESZÓW, 17.00: Asseco Resovia – VK Lwy Praga