Sport

Powtórka finału

Borussia Dortmund będzie miała okazję wyrównać rachunki z Realem Madryt.

Tym razem finaliści ubiegłorocznej edycji zmierzą się w fazie ligowej. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

LIGA MISTRZÓW

Dani Carvajal i Vinicius Junior 1 czerwca przechylili szalę zwycięstwa na korzyść „Królewskich”, dzięki czemu ci triumfowali w Champions League. Borussia Dortmund nie podołała specjalistom od zwyciężania w Lidze Mistrzów, a teraz bynajmniej łatwiej jej nie będzie. BVB po 2 kolejkach ma komplet zwycięstw i przoduje w wielkiej tabeli. Real ostatnio potknął się w starciu z Lille i teraz będzie chciał odkupić swoje winy.

Ancelotti się tłumaczył

Aczkolwiek można odnieść wrażenie, że przyjazd Borussii do Madrytu nie wywołuje takiego podniecenia, jak mogłoby się wydawać. Hiszpańskie media w znacznej mierze rozpisują się bowiem o sobotnim El Clasico z Barceloną, które zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Spotkanie z BVB będzie pewnego rodzaju testem dla „Królewskich”, którzy mają kłopoty z tym, aby rozegrać mecz dobry od deski do deski. Zawsze pojawiają się większe czy mniejsze kłopoty, jak ostatnio z Celtą Vigo, kiedy piłkarze Realu mieli problemy z nowym sposobem rozgrywania piłki od tyłu (chodziło o cofanie się Aureliena Tchouameniego do stoperów). Bardzo możliwe, że trener Carlo Ancelotti szykował już taktykę na Barcelonę i że będzie ją szlifował w starciu z Dortmundem. – Trochę  się pomyliłem. Nie wytłumaczyłem tego odpowiednio piłkarzom. Musimy to rozwiązać i możemy to zrobić, ale też nie będziemy tak grali zawsze. Możemy stosować to w pewnych sytuacjach, by mieć lepsze wyjście spod pressingu – tłumaczył się Włoch.

Nie będzie szpiegowania

Borussię czeka pierwsze prawdziwe wyzwanie w tej edycji Champions League. Niemcy prowadzą w rozgrywkach z imponującym bilansem bramkowym 10:1, ale po pokonaniu nieimponujących przeciwników – Brugii i Celtiku. Mecz z Realem traktują bardzo poważnie, o czym świadczy ich podejście do treningu na Santiago Bernabeu, którego... nie będzie. Borussia obawia się, że „Królewscy” mogliby ją szpiegować, dlatego ostatnie zajęcia przed meczem przeprowadzi jeszcze w Dortmundzie. Podobnie przed meczem z BVB postąpił w zeszłym sezonie Milan. Żeby poczuć klimat madryckiego stadionu, niemieccy piłkarze przespacerują się po Bernabeu, ale przed pierwszym gwizdkiem żadnych wskazówek Realowi dostarczać nie będą.

Oczy na Pulisica

Pod lekką presją znalazł się natomiast Milan. „Rossoneri” są niepasującym elementem dołu tabeli, zajmując dopiero 32. miejsce. Nie zdobyli jeszcze punktu, co można usprawiedliwić dotychczasową rywalizacją z potęgami – Liverpoolem i Bayerem Leverkusen. Mediolańczykom kurczy się jednak liczba spotkań i muszą zacząć wygrywać. Teraz będą mieli ku temu idealną okazję, bo grając u siebie, będą wyraźnym faworytem z Club Brugge. Milan liczy na swojego skrzydłowego, Christiana Pulisica, który jest w znakomitej formie. Licząc wszystkie rozgrywki, zagrał 10 meczów, zdobywając 6 bramek i mając3 asysty. W ostatnim spotkaniu ligowym, wygranym przez „Rossonerich” 1:0 z Udinese, Amerykanin dograł piłkę do strzelającego Samuela Chukwueze. – Christian zagrał kapitalnie, takiego ducha drużynowego zawsze oczekuję – zaznaczył trener Milanu Paulo Fonseca.

Piotr Tubacki

PROGRAM 3. KOLEJKI

Wtorek: Monaco – Crvena zvezda, Milan – Brugia (oba 18.45), Arsenal – Szachtar, Aston Villa – Bologna, Girona – Slovan, Juventus – Stuttgart, PSG – PSV, Real M. – Dortmund, Sturm – Sporting (wszystkie 21.00); środa: Atalanta – Celtic, Brest – Leverkusen (oba 18.45), Atletico – Lille, Barcelona – Bayern, Benfica – Feyenoord, Man. City – Sparta, Lipsk – Liverpool, Salzburg – Dinamo, Young Boys – Inter (wszystkie 21.00)

1. Dortmund

2

6

10:1

2. Brest

2

6

6:1

3. Benfica

2

6

6:1

4. Leverkusen

2

6

5:0

5. Liverpool

2

6

5:1

6. Aston Villa

2

6

4:0

7. Juventus

2

6

6:3

8. Man. City

2

4

4:0

9. Inter

2

4

4:0

10. Sparta

2

4

4:1

11. Atalanta

2

4

3:0

12. Sporting

2

4

3:1

13. Arsenal

2

4

2:0

14. Monaco

2

4

4:3

15. Bayern

2

3

9:3

16. Barcelona

2

3

6;2

17. Real M.

2

3

3:2

18. Lille

2

3

1:2

19. PSG

2

3

1:2

20. Celtic

2

3

6:8

21. Brugia

2

3

1:3

22. Feyenoord

2

3

3:6

23. Atletico

2

3

2:5

24. PSV

2

1

2:4

25. Stuttgart

2

1

2:4

26. Bologna

2

1

0:2

27. Szachtar

2

1

0:3

28. Dinamo

2

1

4:11

29. Lipsk

2

0

3:5

30. Girona

2

0

2:4

31. Sturm

2

0

1:3

32. Milan

2

0

1:4

33. Crvena zvezda

2

0

1:6

34. Salzburg

2

0

0:7

35. Slovan

2

0

1:9

36. Young Boys

2

0

0:8

1-8 – awans, 9-24 – baraże, 25-36 – odpadnięcie