Sport

Powrót z bagażem doświadczeń

Alan Czerwiński wraca do GKS-u Katowice. Podpisał 3-letni kontrakt z klubem.

Alan Czerwiński czeka na swój pierwszy występ po powrocie do GieKSy. Fot. GKS Katowice

Potwierdziły się informacje na temat przyjścia do GKS-u Katowice Alana Czerwińskiego. Prawy obrońca, który w systemie Rafała Góraka zapewne występować będzie jako wahadłowy, związał się z klubem 3-letnią umową. Przypomnijmy, że dla 31-latka transfer do GieKSy to powrót na Bukową. Wcześniej reprezentował klub ze stolicy województwa śląskiego w latach 2012-2017. - Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego, że dołączam do GieKSy. Jeszcze szczęśliwszy jestem z uwagi na to, że jest ona w ekstraklasie. Czuję sporo emocji i nie mogę się doczekać momentu dołączenia do drużyny – powiedział w pierwszych słowach po podpisaniu umowy.

Konkurent dla pewniaka

Czerwiński ostatnie 7 lat spędził w klubach ekstraklasy. W 2017 roku dołączył do Zagłębia Lubin, wcześniej świetnie radząc sobie na zapleczu elity w GieKSie. Później, w 2020 roku, podpisał umowę z Lechem Poznań. W ostatnich dwóch sezonach nie mógł jednak liczyć na regularne występy, więc najlepszym wyjściem dla niego była zmiana barw. Na przenosinach do Katowic skorzysta więc nie tylko sam zawodnik, ale najprawdopodobniej także klub, który potrzebuje zawodników ogranych na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. - Dołączam do drużyny jako doświadczony zawodnik, zupełnie inny w porównaniu do czasów, gdy byłem tu za pierwszym razem. Chcę jak najszybciej wkomponować się w drużynę i jak najbardziej pomagać na boisku, bo to jest dla mnie najważniejsze – zaznaczył Czerwiński. Jego naturalnym konkurentem w walce o miejsce w wyjściowym składzie będzie Marcin Wasielewski, który w przeszłości również występował w Lechu Poznań. 29-latek w ostatnich latach ugruntował swoją pozycję w ekipie trenera Góraka. W minionych rozgrywkach był praktycznie niezastąpiony, a teraz będzie miał z kim toczyć wewnętrzną rywalizację.

Wsparcie fanów

Znajomość katowickich realiów jest zdecydowanym atutem nowego piłkarza GKS-u. W końcu do rozpoczęcia sezonu nie zostało wiele czasu, bo liga rusza za nieco ponad tydzień. Co prawda w klubie nie ma już ani jednego zawodnika, który występował razem z Czerwińskim podczas jego pierwszej przygody w Katowicach, ale z pewnością doskonale pamięta trenera Góraka, który był jego pierwszym opiekunem w GieKSie. Dodatkowo kibice dobrze zapamiętali Czerwińskiego, który dwukrotnie zdobywał nagrodę „Złotego Buka” dla najlepszego zawodnika GKS-u w roku. - Nie mogę się doczekać gry przy Bukowej. Dostałem bardzo dużo wsparcia w mediach społecznościowych. Za to bardzo dziękuję. Jest mi bardzo miło. Postaram się odwdzięczyć za wsparcie kibiców swoją grą na boisku – zapewnił doświadczony piłkarz. Z uwagi na ostatnie lata spędzone w ekstraklasie, Czerwiński wie, z jakimi trudnościami będzie się mierzyć drużyna z Katowic. - Pierwsze sezony dla beniaminków są trudne. GieKSa musi się skupić na każdym kolejnym meczu i zdobywać jak najwięcej punktów. Co będzie na koniec? Zobaczymy, ale wierzę, że będzie bardzo dobrze – stwierdził prawy obrońca.

Walka trwa

Czerwiński ma nie być ostatnim wzmocnieniem katowiczan przed sezonem. Przypomnijmy, że wcześniej kontrakty z klubem podpisali Borja Galan, Lukas Klemenz, Adam Zrelak i Sebastian Milewski. Możliwe, że w najbliższym czasie GKS podpisze umowę z Imran Ouladem Omarem, o czym pisaliśmy wczoraj. Ponadto katowiczanie wciąż walczą o to, aby do drużyny dołączył Bartosz Nowak. Sprawa transferu pomocnika Rakowa Częstochowa na razie nie jest jeszcze przesądzona.

Kacper Janoszka