Powrót po latach
Chciałbym, by mój syn Filip, trenujący z zapałem w tyskich Lwach, zobaczył tatę w biało-czerwonych barwach. Może pójdzie w moje ślady? – zastanawia się Bartłomiej Pociecha.
Trochę mnie nie było, ale już jestem - zdaje się mówić Bartłomiej Pociecha do kolegów oraz kibiców. Fot. Łukasza Sobala/Press FocusPowrót latach...
REPREZENTACJA POLSKI
Nie zrezygnowałem z gry w reprezentacji, lecz ją zawiesiłem na czas nieograniczony. Jeżeli zmienią się władze związku, wówczas rozważę powrót – taką deklarację złożył niżej podpisanemu defensor GKS-u Tychy, Bartłomiej Pociecha, po jednym z meczów ligowych, a tuż przed wrześniowym zjazdem Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Władze związku się zmieniły, pojawił się nowy selekcjoner, czyli będzie nowe rozdanie. Ceniony i doświadczony obrońca rozważył „za i przeciw” i uznał, że nie ma żadnych przeciwwskazań, by na zaproszenie do kadry odpowiedzieć: tak! Tych powrotów, z różnych powodów, podczas listopadowego turnieju Europejskiego Pucharu Narodów Sosnowiec Cup będzie zresztą więcej.
Dniówki - kość niezgody
Pociecha wzbrania się jak może i nie chce wracać do konfliktu, jaki powstał między reprezentantami i nowo wybranym wówczas przez zarząd prezesem Mirosławem Minkiną. Nim ten ostatni otrzymał mandat do kierowania związkiem, zarządzali nim dwaj hokejowi dyletanci. Piotr Hałasik, który uważał się za rzutkiego biznesmena z Sosnowca uznał, że stawki delegacyjne zawodników przyjeżdżających na zgrupowanie kadry narodowej są niskie i znacząco je podniósł. Dzieło Hałasika, który zrezygnował z fotela szefa, kontynuował jego następca Dawid Chwałka. Ten z kolei wsławił się tym, że narobił długów i związek popadł w tarapaty. Przez chwilę stery dzierżył Piotr Demiańczuk, mecenas ze stolicy, ale uznał, że musi się wycofać.
Nastała era prezesa Minkiny, którego pierwszym krokiem był zlikwidowanie tzw. „dniówek kadrowych”. Kadrowicze mocno się buntowali; grupa tyska (Pociecha, Bartosz Ciura, Mateusz Bryk, Radosław Galant, Kamil Górny, Filip Komorski i Jakub Witecki) wygrała nawet sprawę w sądzie, ale straconych pieniędzy nie odzyskała. Zawodnicy w różnym czasie i okolicznościach wracali do kadry; jedynym, który obstawał przy swoim, był Pociecha. - Pochodzę z Krynicy Górskiej, więc mnie jest trudno „złamać”, zwłaszcza gdy mam rację – wyjawił mi kilka lat temu nasz bohater. Ma charakter człowieka nie idącego na kompromisy.
Gdy jednak sytuacja diametralnie się zmieniła, postanowił wrócić.
Szybka ścieżka
Dziadek Roman i tata Jerzy grali w KTH Krynica, więc małoletni wnuk i syn nie miał żadnego wyboru. Bartek miał smykałkę do hokeja i w szybkim tempie poznawał jego tajemnice. Wystarczy wspomnieć, że jako 15-latek grał w zespole seniorów KTH i w reprezentacji Polski juniorów do lat 18. Młody i utalentowany dostał się do SMS-u PZHL w Sosnowcu bez obowiązkowych testów. Pokój w internacie dzielił przez 2 lata z Bartkiem Ciurą, a potem „wyfrunął” do młodzieżowej drużyny z Witkowic. Uczył się zdalnie, w szkole pojawił się zaś tylko na miesiąc - by... zdać maturę.
- Trenowałem z dwoma grupami: rano ze swoimi rówieśnikami, po południu z kolegami starszymi o dwa lata – wspomina Bartek. - Nadarzyła okazja, by wyjechać do Witkowic, ale najważniejsze, że dzięki uprzejmości dyrekcji szkoły i nauczycieli mogłem kontynuować nauk eksternistycznie. Maturę zdałem i mogłem wrócić do naszych południowych sąsiadów.
Od 2012 rozpoczęła się jego seniorska przygoda;zdecydował się na grę w Sanoku, gdzie zbudowano silną drużynę. W sezonie 2013/14 z kolegami po raz pierwszy - a jak się później okazało, nie ostatni - zdobył złoty medal. Jednak nie zdecydował się na pozostanie w Sanoku i przeniósł się do Tych.
- Zmieniłem barwy klubowe, bo zaoferowano mi lepsze warunki. I właśnie zacząłem dwunasty sezon w Tychach – uśmiecha się nasz rozmówca. Z klubem jestem związany na dobre i złe, ale – rzecz jasna – tych miłych chwil było bardzo dużo. Pięć tytułów mistrzowskich, Puchary Polski, gra w europejskich pucharach - z tymi wydarzeniami łączą się wspaniałe wspomnienia. Nie potrafię wskazać jednego sezonu, który był najlepszy. Z każdym jest związany odpowiedni ładunek emocji i niezapomniane chwile.
Czas reprezentacji
Ile występów w kadrze ma Bartłomiej Pociecha? - pytam u źródła. - Oj, nie wiem, ale pamiętam swój debiut za kadencji trenera Petera Ekrotha w wyjazdowym dwumeczu z Litwą (luty 2009, zagrał jak 17-latek – przyp.red.). Myślę, że się uzbierało około 60, może trochę więcej występów w biało-czerwonych barwach.
Sięgnąłem do swojego archiwum i okazało się, że jest ich aż 86 oraz 6 goli. Ostatni turniej mistrzostw świata Dywizji 1A w Budapeszcie w 2018 z jego udziałem zakończył się spadkiem reprezentacji. Jesienią pojawiła się „kość niezgody” i w rezultacie rozbrat z reprezentacja. Gdyby wszystko toczyło się normalnie, tyski defensor byłby w czołówce, jeżeli chodzi o występy w drużynie narodowej.
- Wcale się nie obraziłem na reprezentację i mocno jej przez cały czas kibicowałem – akcentuje Bartłomiej. - Cieszyłem się z sukcesów moich kolegów i przeżywałem razem z nimi porażki, choć nie byłem w grupie. Boczyłem się na działaczy, bo trzeba dotrzymywać słowa - obojętnie, kto je wypowiedział. Możemy już do tego nie wracać? Najważniejsze że po siedmiu latach powróciłem, bo zmieniła się otoczka i dojrzałem do decyzji. A ponadto chciałbym, by mój syn Filip, trenujący z zapałem w tyskich Lwach, zobaczył tatę w biało-czerwonych barwach. Może pójdzie w moje ślady?
Rodzicom Karolinie i Bartłomiejowi od 14 lipca przybyły nowe obowiązki, bo na świat przyszła Kaja i wszystko się wokół niej kręci. Tak w ogóle ten letni miesiąc jest niezwykle szczęśliwy dla rodziny: Filip urodził się 4., zaś jego mama – 5. - Tylko ja urodziłem się w marcu – śmieje na zakończenie rozmowy Bartłomiej, który niebawem rozpocznie drugi reprezentacyjny rozdział. Może będzie obfitował w sukcesy? Oby!
Włodzimierz Sowiński
Bartłomiej POCIECHA – ur. 22.03.1992 w Krynicy-Zdroju; żonaty (Karolina); dzieci: Filip (7 lat) i Kaja (3 miesiące). Kluby: wychowanek KTH Krynica, SMS Sosnowiec (2088-2010), HC Witkowice U'20 (2010-2012), HC Proba (2012), Ciarko PBS Bank KH Sanok (2012-2014), GKS (2014-do teraz). Sukcesy: 6xzłoto MP (raz z Sanokiem 2014 i reszta z Tychami 2015, 2018, 2019, 20220, 2025), 3x srebro; 2x brąz; 6xPuchar Polski; 4x Superpuchar Polski; 3. miejsce w Pucharze Kontynentalnym (2016 wszystkie sukcesy z GKS-em Tychy). W lidze: 707 meczów -103 gole i 217 asyst oraz 441 min karnych. W reprezentacji: 86 występów i 6 bramek.
