Radość Pepa Guardioli z tego, co zrobił belgijski pomocnik, mówi więcej niż tysiąc słów. Fot. PAP/EPA


Powrót króla

Kevin De Bruyne zagrał w Premier League po raz pierwszy od połowy sierpnia i od razu przyczynił się do cennej wygranej Manchesteru City.


ANGLIA 

Belgijski pomocnik w lidze zagrał do tej pory tylko raz. Jako kapitan wyprowadził „Obywateli” w 1. kolejce i po 20-kilku minutach doznał kontuzji uda. Z jej powodu do gry wrócił dopiero w styczniu, wchodząc z ławki w meczu Pucharu Anglii z Huddersfield. W sobotę 32-latek znowu pojawił się na murawie w roli rezerwowego, a było to spotkanie znacznie większej wagi - z Newcastle. City miało miażdżącą przewagę, lecz dzięki bardzo podobnym golom „Srok” z 35 i 37 minuty schodziło na przerwę przegrywając. Jakby tego było mało, od 8 minuty „Obywatele” musieli sobie radzić bez podstawowego bramkarza Edersona, który po zderzeniu z jednym z rywali musiał opuścić boisko.

Nie wiadomo, jakby potoczyły się losy tej rywalizacji, gdyby w 69 minucie na murawie nie pojawił się Kevin De Bruyne. Już po 5 minutach delikatnym, mierzonym uderzeniem zza pola karnego, trochę w stylu Toniego Kroosa, wyrównał. Natomiast w doliczonym czasie rewelacyjnie dograł do Oscara Bobba, który zdobył swoją pierwszą bramkę w Premier League. City wygrało 3:2, a bohaterem został Belg. - Tęskniłem za tym - powiedział na gorąco po meczu. - Miałem poważną kontuzję. Potrzebowałem czasu, ale dobrze się bawiłem. Ciężko pracowałem, żeby ponownie się tutaj znaleźć. Prawdę powiedziawszy w największym stopniu chodziło tutaj o siłę woli. To było szalone. Obecnie nie dam jeszcze rady grać przez pełne 90 minut, ale mogę dać z siebie wszystko przez 20-25 minut. Odczuwam to w płucach, ale nie mogło być lepiej - cieszył się jeden z najlepszych zawodników Manchesteru City.

Na odwrotnym biegunie znajduje się Newcastle. Reprezentant Anglii w Lidze Mistrzów przegrał 4. mecz z rzędu, a w sumie uległ w 6 z 7 ostatnich kolejek. W efekcie „Sroki” osunęły się na 10. miejsce, najniższe od sierpnia i mierzą się z coraz większymi problemami.

Bez zwycięzcy zakończyło się równie ciekawe starcie Manchesteru United z Tottenhamem. Lepiej prezentowali się goście z Londynu, ale w meczu, który dla obu stron miał wielkie znaczenie, było 2:2. Swojego drugiego gola w Premier League strzelił napastnik „Czerwonych diabłów” Rasmus Hojlund, potem dorzucając też asystę przy trafieniu Marcusa Rashforda. Anglik zdobył dopiero swoją pierwszą bramkę na Old Trafford w tym sezonie. Po drugiej stronie klubowy rekord ustanowił Tottenham, notując 33. mecz ligowy ze strzelonym golem z rzędu. Spurs utrzymują kontakt z miejscami dającymi grę w Lidze Mistrzów, a swoich szans definitywnie nie przekreślili także gracze z Manchesteru. Finalny kształt tabeli po 21. kolejce poznamy za tydzień, kiedy swoje spotkania rozegra pozostałe 10 ekip angielskiej elity.

 

Piotr Tubacki

 

PREMIER LEAGUE

Newcastle United – Manchester City 2:3 (2:1)

0:1 – Silva (26), 1:1 – Isak (35), 2:1 – Gordon (37), 2:2 – De Bruyne (74), 2:3 – Bobb (90+1)

NEWCASTLE: Dubravka – Trippier, Schaer, Botman, Burn – Miley, Guimaraes, Longstaff – Almiron, Isak, Gordon (86. Hall).

MAN. CITY: Ederson (8. Ortega) – Walker, Dias, Ake, Gvardiol – Rodri, Kovacić – Foden, Silva (69. De Bruyne), Doku (82. Bobb) – Alvarez.

 

Burnley – Luton 1:1 (1:0)

1:0 – Amdouni (36), 1:1 – Morris (90+2)

 

Chelsea – Fulham 1:0 (1:0)

1:0 – Palmer (45+4)

 

Everton – Aston Villa 0:0

 

Manchester United – Tottenham 2:2 (2:1)

1:0 – Hojlund (3), 1:1 – Richarlison (19), 2:1 – Rashford (40), 2:2 – Bentancur (46)

 

20.01: Arsenal – Crystal Palace (13.30), Brentford – Nottingham (18.30); 21.01: Sheffield Utd. – West Ham (15.00), Bournemouth – Liverpool (17.30); 22.01: Brighton – Wolverhampton (20.45)

 


Strzelcy

14 – Salah (Liverpool), Haaland (Man. City),

12 – Son (Tottenham), Solanke (Bournemouth).


CHAMPIONSHIP

Hull – Norwich 1:2 (0:1), Coventry – Leicester 3:1 (0:1), Rotherham – Stoke 0:1 (0:1), Preston – Bristol 2:0 (0:0), Huddersfield – Plymouth 1:1 (1:1), Birmingham – Swansea 2:2 (1:1), Millwall – Middlesbrough 1:3 (1:1), West Brom – Blackburn 4:1 (3:0), Southampton – Sheffield Wed. 4:0 (1:0), Cardiff – Leeds 0:3 (0:2), Ipswich – Sunderland 2:1 (1:1), QPR – Watford 1:2 (0:0)

 

Czołówka tabeli


 

POLACY NA WYSPACH


Premier League

Matty CASH (Aston Villa) od 74 min


Championship

Jan BEDNAREK (Southampton)        do 83 min

Bartosz BIAŁKOWSKI (Millwall)     ławka

Krystian BIELIK (Birmingham) 90 min

Michał HELIK (Huddersfield)    90 min

Przemysław PŁACHETA (Norwich)   poza kadrą

Jakub STOLARCZYK (Leicester)       ławka