Ryszard Staniek był podporą srebrnej reprezentacji olimpijskiej na igrzyskach w Barcelonie w 1992 roku. Fot. gornikzabrze.pl


Poważna choroba medalisty

W nagłej potrzebie znalazł się jeden z najlepszych polskich piłkarzy w latach 90., Ryszard Staniek.


Kto ze starszych lub w średnim wiekiem fanów futbolu nie pamięta finału olimpijskiego Hiszpania - Polska na igrzyskach w Barcelonie w 1992 roku, który dał nam ostatni medal w piłkarskim współzawodnictwie?


Jest po wylewie  

Rysiek w końcówce po kapitalnej akcji i w stojącym na świetnym poziomie spotkaniu wyrównał na 2:2. Gol Kiko już w doliczonym czasie dał gospodarzom, wśród których były takie asy jak Pep Guardiola czy Luis Enrique, złote medale. My, jak w 1976 roku, skończyliśmy na miejscu numer 2. Był to olbrzymi sukces drużyny prowadzonej przez Janusza Wójcika.

Przed miesiącem, przy okazji wizyty w Brennej u Ryśka, wspominaliśmy ten czas. Były 12-krotny reprezentant Polski opowiadał. - Nie wiem czemu, ale należałem do ulubieńców trenera Wójcika. Nawet jak coś przeskrobałem, to patrzył na wszystko ze zmrużonym okiem - mówił z uśmiechem Ryszard Staniek.

To odległe czasy, ale jedne z najlepszych boiskowych wspomnień. Teraz byłego świetnego piłkarza dopadła choroba, a raczej choroby. Jest po wylewie, z powodu cukrzycy nie widzi na jedno oko. Ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Dobrze wiedzą o tym w piłkarskim środowisku.


Pomocne dłonie

W trudniej sytuacji może liczyć przede wszystkim na pomoc żony Julity. To ona pomaga mu 24 godziny na dobę. A sytuacja jest taka, że były świetny piłkarz potrzebuje stałej opieki. Mieszka dalej w Brennej, gdzie wybudowali dom jeszcze w dobrych dla siebie czasach. Zimą jednak trudno tam dojechać. To Julita jeździ z Ryśkiem od jednego lekarza do drugiego, pomaga w poruszaniu się. To ona wysłała pismo do Polskiego Komitetu Olimpijskiego z prośbą o wsparcie. PKOl, jak i PZPN odezwały się. Podobnie jak Górnik Zabrze. „Jestem w kontakcie z Julitą i zobaczymy, jak możemy im pomóc” - napisał mi ostatnio w SMS-ie trener Jan Urban.

Górnik już się oczywiście odezwał. O wsparciu dla Ryśka zrobi się głośno, choćby podczas piątkowego meczu z Puszczą Niepołomice, gdzie o wszystkim będzie powiedziane. Informacja w tej sprawie pojawiła się też już na oficjalnej stronie górniczego klubu. Czytamy tam: „Społeczność Górnika Zabrze nie może przejść obojętnie wobec bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się zasłużony piłkarz i jego rodzina. Organizatorem zbiórki jest Fundacja Górnika Zabrze, która w ostatnich dniach dopełniła wszelkich prawnych formalności związanych z uzyskaniem odpowiednich zgód na przeprowadzenie zbiórki publicznej. Dlatego też gorąco apelujemy do wszystkich kibiców wybierających się na ostatni w tym sezonie domowy mecz o wsparcie inicjatywy i pomoc dla Ryszarda Stańka”.

W pomoc włączyli się też zawodnicy z olimpijskiej reprezentacji Polski z początku lat 90. Zawsze trzymali się razem i tak jest też teraz. - rzeba to podkreślić, Rysiek zawsze jak trzeba było, to pomagał innym. Teraz trzeba pomóc jemu - mówi nam jeden z byłych zawodników tamtego wspaniałego zespołu. Już odezwali się też byli legioniści, wstrząśnięci chorobą zawodnika. Ryszard Staniek odnosił sukcesy z klubem z Warszawy w europejskich pucharach, awansując do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pomoc zaangażują się też pewnie inni. Tej Rysiek obecnie bardzo potrzebuje!

Michał Zichlarz

                  

Pomoc dla Ryśka

Julita Staniek założyła na portalu zrzutka.pl profil dotyczący pomocy dla Ryszarda Stańka. „Pomoc dla Ryśka Stańka - rehabilitacja i leczenie” -można tam przeczytać i zostawić wpłatę. Link pod poniższym adresem: https://zrzutka.pl/tev7nt#

 

Ryszard Staniek poważnie zachorował. Fot. Julita Staniek