Powalczyć o wysokie miejsce
W dwóch ostatnich sezonach Polonia Łaziska Górne była mistrzem półmetka 4. ligi śląskiej. W obecnej rundzie jesiennej mierzy w podium.
Przez ostatnie lata drużyna Polonii, prowadzona przez Piotra Mrozka, przyzwyczaiła swoich kibiców do udanych występów w rundzie jesiennej. Świadczą o tym mistrzostwa półmetka po rundzie jesiennej zarówno w 2022 i jak w 2023 roku. Wtedy jednak IV liga była podzielona dwie grupy, a w tym sezonie plasują się na 4. pozycji. W 4 tegorocznych spotkaniach, z wyjazdową potyczką z Rakowem II Częstochowa w ostatniej kolejce, chcą wykonać skok na podium.
- Żeby się tam znaleźć, musimy grać inaczej niż przez pierwsze 45 minut ostatniego spotkania - powiedział trener Mrozek. - W pierwszej połowie meczu z Dramą Zbrosławice mentalnie pokpiliśmy sprawę. Nie realizowaliśmy tego, o czym rozmawiamy od wielu miesięcy. Byliśmy w posiadaniu piłki i próbowaliśmy kreować. Początkowe minuty mieliśmy nawet niezłe, ale później kilka niezrozumiałych decyzji powodowało, że się zrobił chaos. To skutkowało stratą gola kolejny raz musieliśmy gonić wynik. Na szczęście się udało i druga połowa pokazała, że jeżeli jesteśmy w stu procentach mentalnie w meczu i realizujemy to co sobie zakładamy, to jesteśmy powalczyć o wysokie miejsce. Powiedziałem zespołowi, że dla mnie nie do przyjęcia jest to, że znajdujemy się poniżej pierwszej trójki. Patrzę przez pryzmat meczów, które rozegraliśmy oraz zespołów, z którymi się mierzyliśmy i uważam, że stać nas na podium.
Strzelający Rutkowski
Liderem strzelców w zespole Polonii został 28-letni Bartosz Rutkowski, który 10 lat temu debiutował w I-ligowym GKS-ie Tychy. W sumie na zapleczu ekstraklasy rozegrał 5 spotkań, a obecnie w zespole z Łazisk Górnych, do którego przyszedł ze Spójni Landek, zdobył już 8 bramek. - Bartosz stanowi wartość dodaną do tego zespołu - stwierdził szkoleniowiec Polonii. - W tym celu tu przyszedł. Ma ogromne umiejętności i sam musi sobie odpowiedzieć, dlaczego gra w 4. lidze, a nie wyżej. Większej laurki nie muszę mu „malować”, bo udowadnia jakim jest zawodnikiem i wiem, że może grać i strzelać jeszcze lepiej.
7 kolejek w miesiąc
Piotr Mrozek ma też swoje zdanie na temat samej organizacji rozgrywek 4. ligi. - Jeżeli mam być szczery, to bardzo mi się nie podoba - podkreślił. - Nie można rozegrać 1/3 rundy w miesiąc, a później grać w normalnym rytmie. To promuje zespoły, które zajmują się tylko treningiem, a takich w tej lidze jest mniejszość, czyli są to drużyny rezerw klubów w wyższych lig. To są młodzi chłopcy, którzy mają 7 treningów w tygodniu. GKS II Tychy, Rekord II i Podbeskidzie II zamykają tabelę, ale przy tej liczbie treningów z każdym dniem nabierają doświadczenia i terminarz jaki mieliśmy w sierpniu, w którym od 3 do 31, rozegraliśmy 7 kolejek był ich sprzymierzeńcem.
Sędziowanie do poprawki
- A my przecież jesteśmy w lidze amatorskiej i większość drużyn składa się z zawodników, którzy pracują. Ponadto będę się czepiał poziomu sędziowania. Uważam, że nie robi się niczego, żeby jakość sędziowania szła do przodu. W meczu z Dramą arbiter zamiast skoncentrować się na swoich decyzjach, przez kilka minut rozmawia z zawodnikami. To jest niedopuszczalne! Ktoś się chyba naoglądał programu „Sędziowie” i chce udawać kogoś zamiast być sobą i dbać o jakość. Natomiast sama struktura 20 zespołów jest OK. Mecze są wyrównane, sporo się dzieje i to podnosi jakość ligi, ale dużo jest w niej do zrobienia organizacyjnie. Ktoś powinien nad tym usiąść i dobrze to przemyśleć - zakończył Piotr Mrozek.
Jerzy Dusik