Sport

Powalczą na wyjeździe?

Włókniarz wciąż pozostaje osłabiony, a przed nim ważny mecz ze Stalą Gorzów.

Franciszek Karczewski musi pomóc Włókniarzowi pod nieobecność Piotra Pawlickiego. Fot. Gleb Soboliev / Press Focus

PGE EKSTRALIGA

Więcej argumentów wydają się mieć gorzowianie, którzy – w przeciwieństwie do częstochowian – przystąpią do starcia w pełnym składzie na czele z Martinem Vaculikiem, Andrzejem Lebiediewem czy Andersem Thomsenem. W tym sezonie na swoim obiekcie postraszyli nawet ligowych faworytów, KS Toruń czy Spartę Wrocław. Tym bardziej można sądzić, że podopieczni Piotra Śwista będą dążyli do tego, aby w pełni wykorzystać atut własnego toru i wygrać spotkanie za trzy ligowe punkty. Należy jednak pamiętać, że ekipa z Gorzowa ma do odrobienia 18 punktów straty z pierwszej potyczki w Częstochowie.

W bieżącym roku Biało-zielonych goni kontuzja za kontuzją. Wcześniej z urazami zmagali się Jason Doyle i podstawowy junior ekipy Szymon Ludwiczak. Teraz o powrót do zdrowia walczą Piotr Pawlicki oraz Mads Hansen. W środę klub przekazał informację, że zarówno Polak, jak i Duńczyk z każdym kolejnym dniem czują się coraz lepiej, ale nadal nie wiadomo, kiedy ponownie zasiądą na motocykle.

W obliczu kontuzji dwóch kluczowych żużlowców w rywalizacji na ziemi lubuskiej w zespole Włókniarza znów będą liczyć przede wszystkim na Doyle’a. W bieżącym roku kilkukrotnie można było odnieść wrażenie, że Australijczyk swój pełny potencjał uwalnia w momencie, gdy drużyna jest w opałach. Tak było choćby na początku sezonu, kiedy większość kadry Włókniarza zawodziła, a na wysokości zadania wówczas stawał właśnie Doyle. Podobna sytuacja miała miejsce we Wrocławiu (3 lipca), kiedy w batalii przeciwko Sparcie wywalczył aż 20 punktów, czyli ponad połowę końcowego dorobku drużyny (35). Nic zatem dziwnego, że w Częstochowie głównie trzymają kciuki za niespełna 40-letniego żużlowca. To on ma być wybawicielem zespołu spod Jasnej Góry.

Nikt w każdym razie nie łudzi się, że ewentualny następny fantastyczny mecz w wykonaniu byłego mistrza świata wystarczy, aby Lwy wywalczyły przynajmniej punkt bonusowy. Do tego bez wątpienia będzie potrzebne odpowiednie wsparcie pozostałych zawodników. W Gorzowie zazwyczaj dobre wyniki osiąga kapitan zespołu Kacper Woryna. Częstochowscy kibice liczą zatem na to, że rodowity rybniczanin wstrzeli się z formą. Zresztą niedawno dał popis jazdy na żużlu – w minioną sobotę, w pierwszej rundzie Speedway Euro Championship (SEC) w Bydgoszczy, zajął trzecie miejsce. Fani wierzą również w przebudzenie Wiktora Lamparta, Philipa Hellstroema-Baengsa, a także młodzieżowej pary Franciszek Karczewski-Szymon Ludwiczak. Trener Mariusz Staszewski z całą pewnością czyni wszystko, aby zmotywować swoich podopiecznych przed ważnym spotkaniem na stadionie im. Edwarda Jancarza. W piątkowy wieczór zacięty bój może trwać do ostatniego wyścigu.
Norbert Giżyński

Piątek, 18 lipca

◼  PRES Grupa Deweloperska Toruń – Innpro ROW Rybnik (18.00)

◼   Gezet Stal Gorzów – Krono-Plast Włókniarz Częstochowa (20.30)

1. Lublin (s)

11

24

+184

2. Wrocław

11

20

+103

3. Toruń

10

17

+54

4. Zielona Góra

11

15

-38

5. Grudziądz

11

9

-10

6. Częstochowa

10

7

-21

7. Gorzów

11

5

-117

8. Rybnik (b)

11

4

-155

METALKAS 2. EKSTRALIGA

Piątek, 18 lipca, godz. 17.00

◼   Hunters PSŻ Poznań – Autona Unia Tarnów

1. Bydgoszcz

11

22

+142

2. Leszno (s)

10

21

+162

3. Krosno

11

16

+49

4. Rzeszów

11

15

-11

5. Poznań

9

8

-52

6. Łódź

10

5

-99

7. Tarnów (b)

10

5

-91

8. Ostrów

10

3

-100