Karol Świderski zadebiutował w pierwszym składzie Hellasu. Fot. PAP/EPA


Potrzeba pewności w ataku

Inter Mediolan nie zatrzymuje się, a Empoli wydostało się ze strefy spadkowej.


WŁOCHY

Po tym, jak Roma pod wodzą Daniele de Rossiego wygrała trzy mecze z rzędu, do stolicy kraju przyjechał lider z Mediolanu. Inter miał być pierwszym poważnym sprawdzianem dla Romy, która od momentu zmiany trenera przeszła także zmianę pod względem taktycznym. De Rossi jest zwolennikiem gry czterema defensorami, co ma spory wpływ na to, jak gra drużyna. Test dla rzymian nie przebiegł tak, jak marzyli kibice „Wilków”. Choć po pierwszej połowie drużyna wygrywała 2:1, po zmianie stron sytuacja uległa drastycznej zmianie. Trzy bramki strzelone przez drużynę Simone Inzaghiego nie pozostawiły złudzeń i Roma musiała pogodzić się z porażką. – Musimy się poprawić. Najpierw ja sam muszę być lepszym. Być może nie położyłem nacisku na odpowiednie sprawy w szatni… Nadzieja, żeby grać przeciwko Interowi i nie cierpieć to utopia – powiedział po spotkaniu trener Romy.


Środkowy palec

Najwięcej po meczu nie mówi się jednak o aspekcie sportowym, a o tym, co zrobił Francesco Acerbi. Środkowy obrońca i były reprezentant Lazio zdobył pierwszego gola w spotkaniu. Podczas celebracji trafienia… pokazał środkowy palec kibicom z Rzymu. Takie zachowanie nie mogło pozostać niezauważone. Jeszcze w niedzielę włoska federacja piłkarska wszczęła postępowanie przeciwko Acerbiemu. Najprawdopodobniej obie strony dojdą do porozumienia i gracz zostanie ukarany surową grzywną. Jeśli się do niej nie zastosuje, wtedy może zostać na niego nałożona kara zawieszenia.


W pierwszym składzie

Niedziela była ważnym dniem dla Karola Świderskiego. Polski napastnik już w poprzedniej kolejce zadebiutował w barwach Hellasu Werona, ale tym razem otrzymał szansę pokazania się w wyjściowej „11” przeciwko Monzy. Mecz nie był jednak porywający, a sam napastnik dostał 60 minut do pokazania swoich umiejętności. Starcie zakończyło się bezbramkowym remisem. – Moim zdaniem mieliśmy doskonałą pierwszą połowę. Musimy nabrać pewności siebie w ataku. Jestem trenerem, który ustawia zespołu w taki sposób, aby strzelał bramki, a nie tak, żeby się bronił – skomentował spotkanie opiekun Hellasu, Marco Baroni.


Wyjście na prostą

Sporo zmieniło się na dole tabeli, a wszystko przez Empoli. Zespół w którym występuje aż 3 Polaków, zwyciężył z ostatnią Salernitaną, dzięki czemu w końcu wydostał się ze strefy spadkowej. W starciu 90 minut rozegrał Bartosz Bereszyński, a pod koniec spotkania zmieniony został Szymon Żurkowski. Sebastian Walukiewicz, trzeci z biało-czerwonych, pauzował za nadmiar żółtych kartek. Kacper Janoszka


Salernitana – Empoli 1:3 (0:1)

0:1 – Zanoli (23, samobójcza), 1:1 – Weissman (69), 1:2 – Niang (88, karny), 1:3 – Cancellieri (90+4)


Cagliari – Lazo 1:3 (0:1)

0:1 – Deiola (26, samobójcza), 0:2 – Immobile (49), 1:2 – Gaetano (51), 1:3 – Anderson (65)


Roma – Inter 2:4 (2:1)

0:1 – Acerbi (17), 1:1 – Mancini (28), 2:1 – El Shaarawy (44), 2:2 – Thuram (49), 2:3 – Angelino (56, samobójczy), 2:4 – Bastoni (90+3)


Sassuolo – Torino 1:1 (1:1)

1:0 – Pinamonti (5), 1:1 – Zapata (9)


Fiorentina – Frosinone 5:1 (3:0)

1:0 – Belotti (16), 2:0 – Ikone (19), 3:0 – Quarta (43), 4:0 – Gonzalez (53), 4:1 – Mazzitelli (66), 5:1 – Barak (85)


Monza – Hellas 0:0


Bologna – Lecce 4:0 (2:0)

1:0 – Beukema (5), 2:0 – Orsolini (27), 3:0 – Orsolini (49), 4:0 – Odgaard (82)


Genoa – Atalanta 1:4 (0:1)

0:1 – De Ketelaere (22), 1:1 – Malinowski (51), 1:2 – Koopmeiners (55), 1:3 – Zappacosta (90+10), 1:4 – Toure (90+13)

Mecz Milan – Napoli zakończył się po zamknięciu numeru.

 


Strzelcy

19 - Martinez (Inter),

12 - Vlahović (Juventus),

11 - Giroud (Milan),

10 – Soule (Frosinone).