Danny Trejo w starciu z Lukasem Podolskim. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus 


Potrafi strzelać 

Danny Trejo w swoim debiucie w ekstraklasie pokazał, że potrafi trafiać do siatki rywala.


KORONA KIELCE

Tak mocnego nazwiska w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej nie ma chyba nikt! Znawcom kina nazwisko Danny Trejo kojarzy się oczywiście ze słynnym amerykańskim aktorem meksykańskiego pochodzenia, o charakterystycznym wyglądzie, który grał w dziesiątkach filmów, takich jak choćby „Desperado”, „Od zmierzchu do świtu” po słynną „Maczetę”, gdzie był pierwszoplanową postacią. Danny Trejo z Korony pytany o słynnego aktora wskazuje tylko na film „Maczeta”, jako jeden z ulubionych.      


Z ciepłej Kalifornii 

25-latek podpisał kontrakt z kieleckim klubem zimą. Związał się z Koroną długim, bo 2,5 letnim kontraktem. - Chciałem zmiany, czegoś nowego, chciałem i chcę wyzwania, które pomoże mi w rozwoju. Dlatego taka decyzja. Chcę doświadczyć czegoś nowego. Soccer w Europie to olbrzymia szansa dla piłkarza z Ameryki na dalszy rozwój. Chcę ją wykorzystać– podkreśla zawodnik zza Oceanu.

Pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce? - Na razie jestem w fazie procesu adaptacyjnego, że tak powiem. Daję sobie jednak radę i nie mam problemów. Pogoda, miasto, nowi koledzy. Daję radę – mówi z uśmiechem.

Ciepłą Kalifornię, gdzie się wychował i grał, zmienił na zimny klimat w naszym kraju. Nie narzeka jednak. - Jest zimno, ale daję radę – stwierdza.

W Kielcach, jak w wielu innych polskich klubach nie tylko z ekstraklasy, jest spora grupa obcokrajowców. – Pomagają jak mogą, jest wsparcie kolegów z drużyny. To jak taka mała rodzina. Jest dobra atmosfera i to też pomaga przy zmianie klubu i takiej decyzji o zmianie otoczenia, jaką podjąłem – zaznacza.

Już pokazał się z dobrej strony, bo w meczu z ŁKS w poprzedniej kolejce, po wejściu na murawę zdobył dla swojego nowego zespołu efektowna bramkę po uderzeniu z kilkunastu metrów na 2:1. Wszystko w doliczonym czasie. Ta wygrana mocno pomogła drużynie, która na razie jest miejsce nad kreską w ligowej tabeli i będzie się biła pewnie do ostatniej kolejki o utrzymanie. - Zawsze dobrze, kiedy zdobywasz bramki, a przez to pomagasz drużynie. Wiem, że potrafię zdobywać takie gole, wiem, że jeszcze bardziej mogę pomóc drużynie. Trzeba ciężko pracować i koncentrować się na kolejnych grach – mówi Trejo.


Potrafi strzelać

To że potrafi zdobywać gole pokazał choćby w poprzednim sezonie na zapleczu amerykańskiej MLS. Grając w zespole Phoenix Rising z Arizony w sezonie 2023 zdobył w sezonie 17 bramek. W lidze USL Championship (drugi poziom rozgrywkowy) lepszy od niego były tylko były młodzieżowy reprezentant Kamerunu Albert Dikwa i Cal Jennings. Dodajmy, że piłkarz z Meksyku z amerykańskim paszportem wcześniej był też w Los Angeles FC, ale nie pograł tam za wiele. Nie spotkał się tam przykładowo z Mateuszem Boguszem z Rudy Śląskiej, który do klubu z Miasta Aniołów trafił w 2023 roku. W Phoenix Rising Trejo grał za to razem z innym polskim zawodnikiem, Dariuszem Formellą, który od pięciu lat występuje za Oceanem.

- Cel? Najważniejsze jest każde następne spotkanie, w meczach dawać z siebie ile się da i zobaczymy, w którym miejscu będę za kilka miesięcy. Nasza sytuacja w tabeli? Dla mnie to nie ma znaczenia. Lubię grać pod presją, kiedy trzeba dodatkowo się mobilizować. To nie jest dla mnie problemem. Chcę takiego doświadczenia, najważniejsze żeby zespół zdobywał punkty i piął się w tabeli – podkreśla ambitny i widowiskowo grający zawodnik, który w poniedziałek w Zabrzu wybiegł na boisko w podstawowym składzie „złocisto-krwistych”.


Michał Zichlarz

 

DANIEL „DANNY” TREJO

Data urodzenia: 29 kwietnia 1998 

Miejsce urodzenia: Morelia (Meksyk)

Wzrost/waga: 176 cm/73 kg 

Pozycja na boisku: skrzydłowy

Kariera: Mendota Aztecs, CSUN Matadors, , Portland Timbers U23, FC Golden State Force, Los Angeles Force, Las Vegas Lights, Los Angeles FC, Las Vegas Lights, Phoenix Rising, Korona Kielce.