Sport

Postawili na młodzież

Polska reprezentacja po raz pierwszy weźmie udział w Pucharze Świata Drużyn Mieszanych w chińskim Chengdu

Natalia Bajor jest najbardziej doświadczoną zawodniczką w polskiej drużynie. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

Polska reprezentacja po raz pierwszy weźmie udział w Pucharze Świata Drużyn Mieszanych w chińskim Chengdu (1-8 grudnia). – Otrzymaliśmy z Międzynarodowej Federacji Tenisa Stołowego informację o występie reprezentacji Polski – z listy rezerwowej – w ITTF Mixed Team World Cup 2024. Nasz start został już potwierdzony przez Polski Związek Tenisa Stołowego – informował Stefan Dryszel, były dyrektor sportowy PZTS.

Aż czworo z sześciorga naszych reprezentantów na zawody w Chengdu to jeszcze juniorzy. Trenerzy kadry narodowej Tomasz Redzimski (męska) i Marcin Kusiński (kobieca) zdecydowali, że w Chinach wystąpią: 17-latkowie Natalia Bogdanowicz i Marcel Błaszczyk, 18-letni Miłosz Redzimski, 19-letni Mateusz Zalewski, 23-letnia Katarzyna Węgrzyn i 27-letnia Natalia Bajor. Wszyscy wymienieni zawodnicy (w składzie był też Rafał Formela) świetnie spisali się w MŚ U-19 w Helsinborgu, gdzie zdobyli srebro drużynowo.

W ubiegłorocznej, pierwszej edycji Pucharu Świata Drużyn Mieszanych, też w Chengdu, zwyciężyli Chińczycy (wygrali wszystkie 10 meczów), którzy wyprzedzili Japonię, Koreę Południową i Szwecję. W tym roku wycofały się reprezentacje Brazylii i Nigerii, a ich miejsce zajęły Kanada i Polska. Biało-czerwoni znaleźli się w doborowym towarzystwie  pięciu europejskich ekip, razem z Francją, Szwecją, Niemcami i Rumunią.

Mecze rozgrywane będą do ośmiu punktów i będą się składać z singli, debli i mikstów. Poszczególne pojedynki zakończą się wynikami 2:0 lub 2:1, czyli cztery takie zwycięstwa wystarczą (ale może być ich więcej) do wygrania danego spotkania turniejowego. Podopieczni trenerów Redzimskiego i Kusińskiego rozegrają trzy mecze w grupie. Tylko zespoły z pozycji 1-2 zakwalifikują się do rundy finałowej. Łącznie do podziału jest 800 tysięcy dolarów. Triumfatorzy PŚ otrzymają 200 tysięcy , a pokonani w finale 120 tysięcy.

(a)