Sport

POSTAĆ KOLEKI

OSKAR REPKA

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

Drużyna beniaminka z Katowic i Oskar Repka są jednymi z największych wygranych kończącego się sezonu. Jedenastka prowadzona przez Rafała Góraka jest blisko zakończenia rozgrywek w górnej części tabeli. Na koniec może być lepsza nawet od Górnika Zabrze, który na razie ma tyle samo punktów co GieKSa. Zespół ze stolicy województwa śląskiego gra dobrze i można w nim wyróżnić wielu zawodników, m.in. Oskara Repkę. Swoje umiejętności pokazał w niedzielnym meczu przy Nowej Bukowej. Silny jak tur pomocnik nie tylko zdobył gola, ale napędzał ataki katowiczan. To był kolejny dobry mecz w jego wykonaniu.

Kto wie, co stanie się z 26-latkiem, o którym już zimą mówiło się, że może trafić do węgierskiego Ujpestu (ostatecznie klub z Budapesztu postawił na Damiana Rasaka z Górnika Zabrze)? Zimą Repka przedłużył kontrakt z GieKSą do czerwca 2027 z opcją przedłużenia na kolejny sezon. W jego umowie ma być klauzula wykupu w wysokości 700 tys. euro, co po dzisiejszym kursie wynosi prawie 3 miliony złotych. Nie jest to astronomiczna kwota... Ciekawe, czy katowiczanie zatrzymają u siebie jednego z liderów tak dobrze spisującej się w bieżących rozgrywkach drużyny.

Oskar Repka pochodzi z Bydgoszczy. Futbolowego abecadła uczył się w miejscowym Zawiszy. Jako nastolatek był przez dwa lata w piłkarskiej akademii Karlsruher SC. W Katowicach jest od czterech lat. Zaczynał w I lidze, ale tyle bramek w jednym sezonie co w bieżącym, jeszcze nie nastrzelał. W poprzednich rozgrywkach, które zakończyły się awansem do ekstraklasy, zdobył trzy gole, a teraz ma ich już siedem. Być może bilans poprawi jeszcze w sobotę w Gdańsku, gdzie GieKSa zmierzy się z Lechią.

(zich)