Fot. Adam Starszyński/Pressfocus.pl


POSTAĆ KOLEJKI      

DOMINIK MARCZUK


W poprzednim tygodniu w tej rubryce gościł Portugalczyk Nene z Jagiellonii Białystok. Teraz jest jego kolega klubowy, młodzian Dominik Marczuk, który w marcu przez selekcjonera Michała Probierza został powołany na baraże o Euro. Choć w meczu na szczycie 27 kolejki z Legią nie był do końca chwalony przez komentatorów Canal +, to jednak, jak potem przyznał 102-krotny reprezentant Polski Michał Żewłakow, jedną akcją z końcówki odkupił słabszą postawę. Po książkowo rozegranej akcji, przedarł się prawy skrzydłem, kapitalnie, w punkt zagrał do JesusaImaza, a ten zrobił co należało i „Jaga” z Warszawy wywiozła bezcenny punkt, który może oznaczać mistrzostwo Polski.

Pochodzący z Międzyrzeca Podlaskiego 20-latek jest absolutną rewelacją na ligowych boiskach. Do seniorskiej piłki trafił szybko, bo jako 16-latek grał już w III lidze w Podlasie Biała Podlaska. Potem była II i I liga w Stali Rzeszów, aż wreszcie latem zeszłego roku trafił do Białegostoku. Młody trener Adrian Siemieniec z miejsca postawił na nastolatka, który odwdzięcza się kolejnymi bardzo dobrymi występami. Pomyśleć, jeszcze rok temu był w I lidze, teraz jest w reprezentacji Polski! Pierwszego gola zdobył już w 6. kolejce, w wygranym 4:1 meczu z Górnikiem Zabrze u siebie. Potem były kolejne bramki i asysty. Na razie zdobył 6 goli i ma aż 10 asyst. Co czwarta z 63 bramek strzelonych przez Jagiellonię jest z jego udziałem. Portal transfermarkt wycenia go na 3,5 mln euro, ale kto wie czy nie znajdzie się ktoś, kto zapłaci dwa razy tyle albo i więcej! Marczuk wart jest wielkich pieniędzy, co pokazał choćby niedzielny mecz przy Łazienkowskiej.

(zich)