Kacper Rosa. Fot. Wojciech Szubartowski/Pressfocus
O rewelacyjnym jesienią beniaminku z Lublina mówi się w ostatnim czasie sporo. Piłkarze Motoru mogą liczyć na zainteresowanie kibiców, ekspertów i… menedżerów. Jedną z ciekawszych postaci zespołu prowadzonego przez Mateusza Stolarskiego jest wysoki i doświadczony bramkarz, który przez lata był na opłotkach wielkiej piłki. Przecież raptem jeszcze kilka lat temu Kacper Rosa strzegł bramki ROW-u Rybnik. W Rybniku występował w latach 2018-19 jeszcze na drugoligowych boiskach. Potem była pierwszoligowa Odra Opole, a następnie przejście do Wisły Kraków. W „Białej gwieździe” się jednak nie przebił. Jesienią dwa lata temu trafił na boiska… III ligi! Reprezentował Stilon Gorzów, potem trafił do Motoru, z którym po wygranych barażach z Górnikiem Łęczna i Arką Gdynia awansował do ekstraklasy. W poprzednim sezonie w klubie z Lublina wystąpił w 18 spotkaniach. Jesienią 2023 roku nr 1 w bramce Motoru był nie Rosa, a Łukasz Budziłek. W tym sezonie Rosa też zaczął jako numer 2, bo sztab beniaminka stawiał na sprowadzonego z Chorwacji Ivana Brkicia.
Od 11. kolejki, od wygranego spotkania z Lechem w Poznaniu, w bramce Motoru jest już Rosa. Jest pewny siebie, zdecydowany. Zagrał w sumie w ośmiu ligowych meczach, a w ostatnim z Rakowem (2:2) był najlepszy na boisku. Gospodarze oddali w jego kierunku 9 celnych strzałów, skapitulował tylko dwa razy, w dużej mierze zapewniając kolejny punkt świetnej jesienią drużynie z Lublina. Z Motorem ma ważny kontrakt do czerwca przyszłego roku.
