Petr Schwarz miał udział przy obu bramkach, jakie w meczu z Radomiakiem zdobył Śląsk Wrocław. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus


POSTAĆ KOLEJKI 

PETR SCHWARZ

Ostatnia zwyżka formy Śląska, który wygrał 3 mecze z rzędu, ma postać czeskiego pomocnika. 31-latek przez prawie cały sezon był podstawowym wyborem trenera Jacka Magiery, ale ostatnio jego dyspozycja jest szczególnie wysoka. W wygranym 2:1 spotkaniu z ŁKS-em zaliczył asystę, dwa ostatnie podania zanotował w starciu z Cracovią (4:0), a również przy zwycięstwie z Radomiakiem miał swój znaczący udział – notując asystę i asystę drugiego stopnia. To Schwarz dośrodkował do Piotra Samca-Talara, który zgrał do strzelającego Jehora Macenki. To także Schwarz podał do Nahuela Leivy, kiedy ten kapitalnie umieścił piłkę w okienku radomskiej bramki. 31-latek wykonał aż 4 kluczowe podania w spotkaniu, czym pobił na głowę pozostałych zawodników. Etatowy wykonawca rzutów rożnych także spod chorągiewki słał groźne dośrodkowania, których miał najwięcej w zespole. Niedawno Schwarz zdradził w jednej z rozmów, że przed sezonem celem Śląska było zajęcie miejsca w środku tabeli, ale jak widać wrocławianie do końca będą liczyć się w walce o mistrzostwo. Duża w tym zasługa zdobywcy Pucharu Polski z 2021 roku, który w ostatniej kolejce stawi czoło właśnie swojej byłej drużynie, z którą ów trofeum zdobył – Rakowowi Częstochowa.

Piotr Tubacki