Sport

POSTAĆ KOLEJKI

DINO HOTIĆ

Dino Hotić. Fot. Marta Badowska/Pressfocus.pl

Bośniacki piłkarz notuje świetny start w ekstraklasie. W zespole lidera z Poznania jest jednym z tych zawodników, który napędza ataki „Kolejorza”. Do tego sam potrafi przyłożyć z dystansu. W ostatnim wygranym meczu ze Stalą trafił już po kilku minutach, ale z powodu spalonego bramka nie została uznana. W końcu zdobył jednak gola po pięknie wykonanym rzucie wolnym. To już jego trzecia bramka w tym sezonie, bo wcześniej strzelał też w meczu pierwszej kolejki z Górnikiem (2:0), a także w wygranym meczu z Lechią (3:1). Do tego wszystkiego dołożył asystę w spotkaniu z gdańszczanami. 

Cztery punkty w klasyfikacji kanadyjskiej po siedmiu ligowych kolejkach, to… dwa razy więcej niż Dino Hotić ugrał w całym zeszłym sezonie! W drużynie prowadzonej przez Johna van den Broma, a potem Mariusza Rumaka zaliczył 16 meczów, ale tylko w ośmiu z nich był zawodnikiem podstawowego składu. Nie potrafił się przebić. W sezonie 2023/24 uzbierało mu się raptem 714 minut. Teraz ten zegar tyka na jego korzyść, bo już uzbierał 355 minut. U duńskiego trenera Nielsa Frederiksena prezentuje się znacznie lepiej niż było to wcześniej.

Niewysoki – 168 cm – 29-letni skrzydłowy urodził się w stolicy Słowenii, Lublanie. Grał w juniorskich i w młodzieżowej reprezentacji Słowenii, gdzie zaliczył kilkanaście występów i strzelił 4 bramki. Ma nawet jeden występ w reprezentacji Słowenii B. Pięć lat temu zdecydował się jednak na zmianę narodowych barw. Jako że z Bośni i Hercegowiny pochodzą jego rodzice, to zaczął występować w reprezentacji tego właśniekraju. Na razie wystąpił w czterech grach bośniackiej drużyny narodowej.

Hotić ma wywalczonych z NK Maribor kilka tytułów mistrza Słowenii. W 2020 roku za 1,2 mln euro przeniósł się do Cercle Brugge, gdzie grał przez 3 lata zanim przeniósł się do Lecha.

(zich)