Pościg za rekordem
Lider ekstraklasy mierzy w 13. zwycięstwo w tej rundzie.
LECH POZNAŃ
Przewaga „Kolejorza” w tabeli ekstraklasy nad wiceliderem, Rakowem Częstochowa, stopniała do trzech „oczek”. Warto jednak zaznaczyć, że zespół trenera Nielsa Frederiksena w bieżących rozgrywkach odniósł 12 zwycięstw, co wcześniej zdarzyło mu się tylko raz przed przerwą świąteczno-noworoczną.
Dwanaście „skalpów”
Od sezonu 1962/63 w Polsce w rozgrywkach piłkarskich obowiązuje system jesień-wiosna, a w pierwszej części sezonu rozgrywana była różna liczba meczów. Po pierwsze dlatego, że w rywalizacji uczestniczyła zmienna liczba zespołów (od 12 do 18). Teraz o mistrzowską koronę walczy właśnie 18 drużyn. Po drugie często w końcówce roku rozgrywane są już kolejki z rundy rewanżowej.
W tej części sezonu będzie w sumie 18 meczów. W piątek „Kolejorz” zagra na koniec roku z Górnikiem w Zabrzu i powalczy o 13. zwycięstwo, a tym samym klubowy rekord, który tydzień temu został wyrównany po starciu z GKS-em Katowice (2:0). Była to bowiem 12. wygrana przed przerwą świąteczno-noworoczną. W ten sposób drużyna z Bułgarskiej skopiowała wyczyn z mistrzowskiego sezonu 2021/22. Wówczas było 12 wygranych, ale rozegrano 19 meczów.
Zaszachowani przez rywala
Teraz piłkarze trenera Nielsa Frederiksena nie schodzili z boiska jako zwycięzcy tylko pięć razy – dwukrotnie dzielili się punktami z rywalami, w tym w piątek w Gliwicach z Piastem (0:0), a trzykrotnie przegrywali. W tym stuleciu z obecnym osiągnięciem może równać się jeszcze 11 wygranych (w 17 potyczkach) w rozgrywkach 2008/09, a także po 10 w sezonach 2018/19 (było aż 20 kolejek) oraz 2007/08 (17 spotkań).
W minionej kolejce Lech bezbramkowo zremisował wyjazdowe spotkanie z Piastem Gliwice, a zdobyty punkt oraz remis Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin sprawił, że „Niebiesko-biali” są praktycznie pewni przezimowania na pozycji lidera. – Piast bardzo dobrze zamknął nasz środek pola, ciężko było nam cokolwiek stworzyć – przyznał 27-letni pomocnik „Kolejorza”, Filip Jagiełło. – W drugiej połowie być może wyglądało to trochę lepiej, ale zdecydowanie nie był to nasz poziom. Gospodarze byli dobrze ustawieni taktycznie, a my nie prezentowaliśmy naszej gry.
Nie patrzą w tabelę
Aktualnie jedynym zespołem, który może zrównać się punktami z „Kolejorzem”, jest Raków Częstochowa. W tej chwili „Niebiesko-biali” mają jednak zdecydowanie lepszy bilans bramkowy (32:12) niż drużyna spod Jasnej Góry (23:9). Lech swój ostatni mecz w tej rundzie zagra w Zabrzu, natomiast ekipa trenera Marka Papszuna podejmie Motor Lublin. – Nie patrzymy na razie na tabelę – zapewnia Jagiełło. – Sezon jest długi i tak naprawdę analizowanie sytuacji nie ma sensu. Cieszy nas to, że jesteśmy liderem, bo uważam, że na to zasłużyliśmy, ale jest jeszcze sporo meczów do rozegrania i najważniejsze jak będzie to wyglądało w maju, a nie teraz. Zrobimy wszystko, żeby na koniec nic się nie zmieniło.
Zgrupowanie w Turcji
Po piątkowym meczu w Zabrzu „Lechici” rozpoczną przerwę świąteczno-noworoczną. Urlopy potrwają do 3 stycznia, kiedy drużyna z Bułgarskiej rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. Na zgrupowanie wyjedzie do Turcji, najpierw samolotem z Berlina do Antalyi, a stamtąd do miejscowości Lara, gdzie zamieszka w hotelu „Nirvana Cosmopolitan Lara”. Podczas obozu planowane jest rozegranie trzech meczów sparingowych, ale przeciwnicy zespołu ze stolicy Wielkopolski jeszcze nie są znani.
Bogdan Nather