Gest Szymona Żurkowskiego mówi wszystko... Fot. Marco Bucco/LaPresse/SIPA USA/PressFocus

 

Porównany do Haalanda

Włoscy dziennikarze straszą Szymonem Żurkowskim Juventus Turyn, z którym „jego” Empoli zmierzy się w sobotę.

 

Szymon Żurkowski na włoskich boiskach występuje od sezonu 2019/20. Jego pierwszym klubem w Serie A była Fiorentina, potem trafił do Empoli, wrócił do „Violi”, następnie znalazł się w Spezii, a w rundzie wiosennej ponownie zakłada koszulkę Empoli. Na razie rozegrał w lidze dwa mecze, w których strzelił cztery gole. Jednego w przegranym 1:2 spotkaniu z Veroną (głową, po dośrodkowaniu Bartosza Bereszyńskiego) i trzy w minioną niedzielę w potyczce z Monzą (3:0).

Po ostatnim występie „Żurka” włoscy dziennikarze wprost pieją z zachwytu nad jego formą. Wydawany w Turynie „Tuttosport” porównał Polaka do napastnika Manchesteru City, Norwega Erlinga Haalanda! Oprócz tego żurnaliści wysłali ostrzeżenie dla Juventusu, z którym Empoli zmierzy się w sobotę, 27 stycznia, o godz. 18.00.

Największy włoski dziennik sportowy (średni nakład 150 tysięcy egzemplarzy) „La Gazzetta dello Sport” wyraźnie zaznaczył, że bramki Szymona Żurkowskiego dały przełamanie Empoli, które nie wygrało meczu od dwóch miesięcy (ostatnia wygrana to 1:0 na wyjeździe z Napoli 12 grudnia - przyp. BN). Reprezentanta Polski nazwano „bohaterem dnia”.

Warto dodać, że mecz z Monzą był debiutem urodzonego 5 marca 1973 roku Davide'a Nicoli w roli trenera Empoli. „Debiut Nicoli był wybuchowy, tak jak wybuchowe było popołudnie Żurkowskiego” - skwitowano niedzielny mecz.

Wydawany w Rzymie dziennik „Corriere dello Sport” napisał: „Azzurri wracają na zwycięską drogę dzięki hat-trickowi polskiego pomocnika: wyścig po ocalenie zostaje wznowiony”. Z kolei portal „calciomercato.com” nazwało Stadio Carlo Castellani, na którym rozgrywa mecze Empoli „domem” Żurkowskiego. W przeszłości wychowanek Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie rozegrał w tym zespole 67 meczów w lidze, strzelając w nich 9 goli. Najlepszy był sezon 2021/22 (35 meczów, 6 bramek). „Bohater wspaniałego hat-tricka, dającego zwycięstwo nad Monzą, powrócił do wyrażania siebie na poziomie, na jakim mogliśmy go podziwiać podczas jego wcześniejszych występów” - tak komplementowano Polaka.

 

US Lecce - Juventus Turyn 0:3 (0:0)

0:1 - Vlahović, 59 min, 0:2 - Vlahović, 68 min, 0:3 - Bremer, 85 min (głową).


 


Strzelcy:

18 - Martinez (Inter),

11 - Vlahović (Juventus),

10 - Giroud (Milan),

9 - Berardi (Sassuolo), Calhanoglu (Inter), Gudmundsson (Genoa), Lukaku (Roma), Soule (Frosinone),

8 - Thuram (Inter).


Bogdan Nather