Aleksander Buksa zadebiutował w Górniku. Fot. gornikzabrze.pl

 

Porażka z mistrzem Szwajcarii

W swoim drugim meczu pod Alpami zabrzanie nie dali rady utytułowanemu FC Basel, choć do remisu zabrakło niewiele. 


GÓRNIK ZABRZE

Spotkanie z 20-krotnym mistrzem Szwajcarii stało na dobrym poziomie i patrząc na grę zespołu trenera Jana Urbana na kilkanaście dni przed ligową inauguracją, można być optymistą, choć oczywiście gra kontrolna, a liga, to dwie inne rzeczy.

Mecz z 8. zespołem ubiegłego sezonu szwajcarskiej Super Ligi miał wyrównany przebieg. Do przerwy na malutkim stadioniku w Jenbach nie widzieliśmy goli. Wszystko zmieniło się po przerwie. Relację z meczu można było obejrzeć na oficjalnej stronie klubu z Zabrza. "Górnicy” podali tylko wyjściowy skład, ale na drugą połowę sztab szkoleniowy desygnował dwójkę pozyskanych latem napastników: Lukę Zahovicia oraz Aleksandra Buksę. Zanim jednak obaj się dobrze rozgrzali, to Górnik przegrywał. Po dośrodkowaniu Talenta Xhaki Szwajcarzy wykonywali rzut rożny, po którym głową piłkę do siatki skierował wysoki Bradley Fink (192 cm wzrostu). Mający na swoim koncie występy w szwajcarskiej i angielskiej młodzieżówce piłkarz walczy o miejsce w składzie po tym, jak w poprzednim sezonie był wypożyczony do Grasshopper Zurych. W zespole z Bazylei nie brakowało ciekawych graczy. Wspomniany Xhaka to starszy brat Granita, jednej z gwiazd niemieckiego Euro, który jest mózgiem reprezentacji Szwajcarii. Talent Xhaka grał za to w drużynie narodowej Albanii. To ważna postać futbolu w Szwajcarii i Albanii. 33-latek wiele daje swojej drużynie. Z Górnikiem na boisku przebywał godzinę.

Zaraz po stracie gola dobrą dwójkową akcję przeprowadził Buksa z Zahoviciem, po niej piłka trafiła do Filipa Nascimento, który odegrał ją do Kamila Lukoszka, a ten pięknym strzałem z dystansu – jak widzieliśmy to wiosną – trafił ładnym technicznym uderzeniem do bramki rywala. Kiedy wydawało się, że drugi sparingowy mecz „górników” pod Alpami skończy się remisem, FC Basel przeprowadziło akcję, po której w 88 minucie zdobyło zwycięskiego gola. Dobrą piłkę otrzymał Benjamin Koloolli i mimo asysty Kryspina Szcześniaka uderzył tak, że Michał Szromnik po raz drugi musiał w sobotę wyciągać futbolówkę z siatki. Na wyrównanie Górnikowi nie starczyło już czasu. Zresztą po końcówce było widać zmęczenie piłkarzy, którzy przecież na obozie w Kirchbergu ładują przysłowiowe akumulatory przed początkiem rozgrywek 2024/25.

Przed zabrzanami końcówka pobytu w Austrii i jeszcze jeden mecz sparingowy. W środę, przed wyjazdem do domu zagrają z niemieckim Karlsruher.

(zich)


Górnik Zabrze - FC Basel 1893 1:2 (0:0)

Lukoszek (55) - Fink (53), Kololli (88)

Górnik: (skład wyjściowy) Szromnik - Sanchez, Szcześniak, Janicki, Lukoszek - Kozuki, Rasak, Hellebrand, Zielonka - Krawczyk, Podolski. Trener Jan URBAN. W drugiej połowie grali też: Josema, Zahović, Buksa.