Czerwona kartka Ronalda Araujo (z lewej) zaprzepaściła szanse Barcelony na awans do półfinału LM. Fot. PAP/EPA


Porażka w osłabieniu

Barcelona już w pierwszej połowie grała w dziesięciu, przez co utraciła dwubramkową przewagę w dwumeczu.


 „Duma Katalonii” w pierwszym meczu na wyjeździe zwyciężyła 3:2. Tym razem mogła liczyć na gorące wsparcie z trybun, więc marzenia o powrocie po latach do półfinału Ligi Mistrzów były niezwykle realne. Zresztą pierwsze minuty spotkania potwierdziły, że drużyna Xaviego Hernandeza jest niezwykle blisko zwycięstwa w dwumeczu.


Rajd nastolatka

Już w 12 minucie na listę strzelców wpisał się Raphinha. Brazylijczyk tydzień temu zagrał genialne spotkanie, w którym zdobył dwie bramki. Tym razem otworzył wynik meczu, a bramkę zawdzięcza przede wszystkim Lamine Yamalowi. To właśnie 16-letni skrzydłowy ograł defensorów z Paryża i ruszył w stronę bramki Gianluigiego Donnarummy. W odpowiednim momencie zgrał piłkę do środka i właściwie nabił nią Raphinhę. Futbolówka po odbiciu się od nogi 27-latka znalazła się w siatce.


Zjazd do bazy

Kibice „Blaugrany” nie mogli się jednak długo nacieszyć grą błyskotliwego Yamala. Młody Hiszpan stał się ofiarą błędu Ronalda Araujo. Urugwajczyk w 29 minucie sfaulował Bradleya Barcolę, gdy ten wychodził na czystą pozycję. Sędzia nie zawahał się i pokazał defensorowi czerwoną kartkę. Xavi szybko zareagował na utratę obrońcy i ściągnął Yamala z murawy, zastępując go Inigo Martinezem. Barcelona musiała sobie radzić bez niego i w osłabieniu do końca meczu. Obawy, które mogły się pojawić w głowach Katalończyków, zaczęły się urealniać w 40 minucie. Wtedy Barcola zagrał piłkę z lewego skrzydła w pole karne, a w nim miejsce do oddania strzału znalazł Ousmane Dembele. Były gracz Barcelony uderzył pewnie, zdobywając drugą bramkę w dwumeczu. Remis utrzymał się do końca pierwszej połowy. Taki wynik wciąż premiował ekipę z Półwyspu Iberyjskiego, ale stadion Montjuic opanowała niepewność. Nic dziwnego, bo przed Barceloną stało niezwykle trudne zadanie – utrzymanie tego remisu.


Bez trenera

Już w 55 minucie wizje Barcy o awansie do półfinału zaczęły się rozmywać, bo na prowadzenie wyszli goście. Kapitalną bramkę zdobył Vitinha. Pomocnik PSG przyjął piłkę przed polem karnym i miał niezwykle dużo miejsca do oddania strzału. Rozejrzał się i oddał znakomite uderzenie. Marc-Andre ter Stegen był bez jakichkolwiek szans. Stracona bramka, która wyrównywała wynik dwumeczu, wzbudziła ogromne emocje w Xavim, który zaczął kopać banery reklamowe rozstawione przy strefie wyznaczonej dla trenerów. Za karę sędzia pokazał mu czerwoną kartkę... Natomiast jego piłkarze wciąż byli w ogromnych opałach. Ledwie 6 minut po golu Vitinhii fatalny błąd popełnił Joao Cancelo, który w polu karnym bezsensownie sfaulował Dembele. Arbiter nie zawahał się i wskazał na 11 metr od bramki. Piłkę na „wapnie” ustawił Kylian Mbappe, który nie pozwolił ter Stegenowi na udaną interwencję. Francuz, strzelając gola na 3:1, w praktyce zamknął spotkanie. Osłabiona Barca była groźna, ale skończyło się na tym, że w 89 minucie kolejnego gola zdobył Mbappe, dzięki czemu PSG jest w półfinale LM.

Kacper Janoszka

 

FC Barcelona – PSG 1:4 (1:1). W pierwszym meczu 3:2 dla Barcelony. Awans PSG

1:0 – Raphinha (12), 1:1 – Dembele (40), 1:2 – Vitinha (55), 1:3 – Mbappe (61, karny), 1:4 – Mbappe (89)

BARCELONA: ter Stegen – Kounde, Araujo, Cubarsi, Cancelo (82. J. Felix) – de Jong (83. F. Lopez), Guendogan, Pedri (61. F. Torres) – Yamal (34. Martinez), Lewandowski, Raphinha. Trener XAVI.

PSG: Donnarumma – Hakimi, Marquinhos, L. Hernandez, Mendes – Zaire-Emery (80. Ugarte), Vitinha, Ruiz (77. Asensio) – Dembele (88. Kolo Muani), Mbappe, Barcola (77. Lee). Trener Luis ENRIQUE.

Sędzia Istvan Kovacs (Rumunia).Żółte kartki: Martinez, Lewandowski, Guendogan, F. Lopez– Mbappe, Ruiz, Marquinhos, Donnarumma. Czerwona kartka Araujo (29. faul).